Aktywne Wpisy
![maciejj](https://wykop.pl/cdn/c3397992/maciejj_4fSbTi88de,q60.jpg)
maciejj +339
![hankshmoody](https://wykop.pl/cdn/c0834752/5f571fd4e517b71a6e7c0cb5f9fd556b2f9b0a614d3455a7e0abb5b81866839a,q60.png)
hankshmoody +11
#jedzzwykopem #gotujzwykopem #foodporn #australia
W Australii serio wpierd4alają kangury xD
Nie wiem czy brać i robić recenzje?
( ͡º ͜ʖ͡º)
Zanim przyjechałem to myślałem że to dla nich takie ważne zwierzę że pod ochroną czy coś, nawet w herbie jest a oni je wdupcają i traktują jak szkodnik xD
W Australii serio wpierd4alają kangury xD
Nie wiem czy brać i robić recenzje?
( ͡º ͜ʖ͡º)
Zanim przyjechałem to myślałem że to dla nich takie ważne zwierzę że pod ochroną czy coś, nawet w herbie jest a oni je wdupcają i traktują jak szkodnik xD
![hankshmoody - #jedzzwykopem #gotujzwykopem #foodporn #australia
W Australii serio wp...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/482e0fb1597a663277a0b1cce408f51f4fdf727675dda8adfba3097a46b8f7fb,w150.jpg)
źródło: temp_file7655879371426188121
PobierzCzy zjadłbyś kangura?
- no pewnie, czemu nie 86.1% (429)
- nie no w życiu, to dziwne 8.4% (42)
- nie wiem/nie jem mięsa 5.4% (27)
Na wstępie napiszę, że nie śledzę tego uniwersum, jedynie opieram się na dyskusjach pojawiających się w gorących.
Niezwykle bawi mnie głupota rodaków w Kambodży, ich brak jakichkolwiek umiejętności biznesowych i brak zrozumienia lokalnego rynku gastronomicznego. Sprzedawanie jedzenia na ulicy to pełnoprawny biznes, który wymaga przemyślenia, jakiegoś biznesplanu i strategii. Na początek należy ustalić czy zamierzamy celować w expatów/lokalną klasę średnią czy zwyczajnych lokalsów. Pierwsza grupa będzie skłonna zapłacić więcej za posiłek ale będą oczekiwać wyższej jakości składników, standardów higieny, dobrej obsługi i fajnego miejsca, najlepiej z dobrym widokiem. Biedniejsi lokalsi będą mieli mniej oczekiwań co do jakości ale będą wymagać jak najniższej ceny dopasowanej do lokalnych zarobków. Ustalenie grupy docelowej to jest dopiero początek, bo potem można szukać odpowiedniego lokalu, układać menu, szukać dostawców składników, tworzyć reklamę, ustalać cenę itp. Należy też pamiętać, że trzeba być konkurencyjnym w kraju, gdzie takie kramy stoją na każdym skrzyżowaniu oraz o tym, że w kraju bez komunikacji publicznej i małym odsetku ludzi posiadających samochód nikt nie będzie się tłukł motorem przez 2 godziny po talerz grochówki. No i mieć plan B na czas pory deszczowej, kiedy ludziom nie chce się ruszać dupy z domu. Na sprzedawaniu jedzenia można się dorobić ale trzeba mieć na to strategię.
Nie wiem jakim trzeba być dzbanem żeby myśleć, że pseudobar w garażu na pałę po środku niczego to będzie świetny biznes. Lokalny robol zarabiający ~20$ miesięcznie nie da 15$ za placek pizzy, a turysta też nie będzie specjalnie po to jechać.
W ogóle sprzedawanie jedzenia pod zachodnich turystów to już wyższa szkoła głupoty. Europejczycy jeżdżą do Azji żeby próbować lokalnej kuchni, a nie jeść mielone z mizerią. Więc mamy tutaj dzbanów sprzedających "zachodnie" jedzenie w miejscu gdzie nie ma zachodnich turystów, po zachodnich cenach dla turystów, którzy tym jedzeniem nie są zainteresowani. I potem taki dzban, omamiony paróweczkową ekonomią Korwina dziwi się, że przez tydzień nie miał ani jednego klienta ¯\(ツ)/¯
źródło: a14249366dbe85844feaa49716dffee10989e4a9332b3273499ee16f9efe0da8
Pobierz@Justyna16: No chyba że masz takich budek kilka lub kilkanaście i zatrudniasz lokalsów za ichniejszą najniższą krajową do gotowania, a samemu zarządzasz tym z tylnego fotela. Ale po raz kolejny - to wymaga strategii i nakładów finansowych czyli rzeczy, której tym gołodupcom akurat najbardziej brakuje
O tym pisałem wyżej - o strategii biznesowej. Albo otwierasz jeden lokal w luksusowej biznesowej dzielnicy w centrum miasta i sprzedajesz zachodnie potrawy bogatym khmerom lub turystom po "zachodnich" cenach i z "zachodnią marżą", albo stawiasz kilkanascie budek serwujących jakiś bieda ryż z kurczakiem i eliminujesz jakiekolwiek importowane składniki żeby ciąć koszty w opór i mieć dobrą marżę.
Anyway zapraszamy do uniwersum, pierwsze wprowadzenie: https://www.youtube.com/watch?v=btWHqy8w4A8
kiedy je przejdziesz, kiedy będziesz gotowy dostaniesz link do reddita ;) xD
Btw: moja analiza oparta jest na 5 latach życia w Azji i obserwacji jak to tam funkcjonuje.
źróło: https://pl.tradingeconomics.com/country-list/minimum-wages?continent=asia