Aktywne Wpisy
diGIO +65
Niemieckiemu agentowi nie mieści się w głowie, że można prowadzić suwerenną politykę.
Tak to jest jak fajnopolaki wybierają kukolda na premiera.
Widać, że wojna się ma ku końcowi i źle to wygląda dla kijowskiego reżimu, najpierw wyciekło nagranie jak chad Orban sztorcuję kijowskiego narkomana a teraz to ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazlewactwa #ukraina #rosja #wojna
Tak to jest jak fajnopolaki wybierają kukolda na premiera.
Widać, że wojna się ma ku końcowi i źle to wygląda dla kijowskiego reżimu, najpierw wyciekło nagranie jak chad Orban sztorcuję kijowskiego narkomana a teraz to ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazlewactwa #ukraina #rosja #wojna
grzesiecki +113
Pierwszy raz układam płytki, wiem że #!$%@?, ale chcę się pochwalić
#majsterkowanie #zrobtosam #ciekawostki #glazurnik15k #stepujacybudowlaniec
#majsterkowanie #zrobtosam #ciekawostki #glazurnik15k #stepujacybudowlaniec
link do znaleziska: https://wykop.pl/link/7290769/glos-diabla-to-byl-zyciowy-horror
Mateusz Baczyński pracował nad tym tematem od lutego. Redakcja uznała, że sprawa jest na tyle ważna, żeby opublikować artykuł w otwartym dostępie. Zachęcam do wykopywania tak, żeby więcej osób mogło zapoznać się z kulisami religijnej manipulacji zanim zniknie za paywallem.
#egzorcyzmypolskie
Komentarz usunięty przez autora
"Wspólnota Mamre i jej historia, opisana w tekście Onetu, jak w soczewce, skupia wiele problemów polskiego (ale nie tylko) Kościoła, i jego charyzmatycznego (choć nie tylko) skrzydła. Owszem wszystko tam wyolbrzymione, przesadzone, ale jednak zakorzenione głęboko w pewnych formach pobożności, formacji, działania. Nie będę analizował wszystkich, ale na kilka warto zwrócić uwagę.
Nasza religijność i pobożność nieodmiennie budowana jest na autorytecie duchowym. Ktoś - najlepiej jeśli jest to duchowny, ale świecki, o ile jesteśmy przekonani, że ma autorytet duchowy też - od biedy - może być - ma nami kierować, oznajmiać nam wolę Bożą, podejmować decyzje i wskazywać zagrożenia. Samodzielność i dojrzałość, a to ostatecznie oznacza odpowiedzialność za swoje decyzje, nie jest tym, co jest szczególnie mocno promowane. A przecież ostatecznie celem formacji i wychowania, także religijnego, nie jest stworzenie istot zależnych od woli innych, ale samodzielnych i odpowiedzialnych, z ukształtowanym sumieniem, które sprawia, że są w stanie podejmować decyzje sami, bez oglądania się na kierownika.
Głęboko zakorzeniony klerykalizm sprawia jednak, że wciąż funkcjonujemy jako „owieczki”, jako „dzieci”, którymi „ojciec” czy „pasterz” musi zarządzać. I już ten język jest ustawiający. I to zarówno dla „pasterzy” jak i dla „owiec”. Jeśli ten model de-formacji trafi na osobę niedojrzałą, z jakimiś deficytami - to z jednej strony mamy gotowy schemat predatora duchowego, a z drugiej jego ofiary. Oczywiście powolne usuwanie tego modelu nie usuwa wszystkich problemów, ale sprawia, że