Wpis z mikrobloga

Od dziś wywalam z mojego słownika słowo tapet. Przecież, co w ogóle jest? Co to za mebel? Podobno jacyś Niemcy prowadzili obrady przy pokrytym zieloną tkaniną stole. A co to jakiś stół bilardowy był, czy co? Normalnie w bilarda grali na obradach. No i czemu to jest zielone? A jak czerwone to już nie tapet?

Zamiast mówić, brać na tapet, o wiele sensowniej jest mówić, brać coś na desktopa, czyli pulpit, bo to jest przestrzeń robocza, w której umieszcza się przedmioty, żeby nimi manipulować, żeby się im przyjrzeć, żeby z nimi, nad nimi, pracować, albo je analizować.

W tym krótkim wpisie wziąłem na desktopa niemieckie słowo tapet, które nie przystaje do rzeczywistości. Wywalić powinno się to niemieckie gówno i tyle.

Jakieś niemieckie stoły bilardowe wymyślają.

#nowomowa #niemcy #jezyki #przyslowia #przemyslenia #polska #desktop #tapet #historia