Wpis z mikrobloga

@rales: Ojciec Nikoli twierdził, że przy stole nie było drętwo. Nie wiadomo czy do końca był szczery. Przecież rozmowa z Darkiem to droga przez mękę. On nie potrafi rozwinąć zdania. Odpowiedzi udziela zdawkowych. Sytuację ratowała Nikola, która prowadziła konwersację. Ona rzucała tematami. Pomogły też jej przyjaciółki. Przypuszczam, że ojciec Nikoli odetchnął z głęboką ulgą, gdy Nikola i Darek opuścili towarzystwo i poszli na spacer.
  • Odpowiedz
  • 18
trzeba brać poprawkę że my widzieliśmy z 5-10 minut przy stole a oni siedzieli trochę dłużej a montaż swoje robi.


@PeterFile: to też prawda, że dobry telewizyjny montaż może z największego głąba zrobić profesorskiego erudytę oraz odwrotnie.
  • Odpowiedz
@PeterFile: Załóżmy, że oni siedzieli przy tym stole 2 godziny i że Darek przez te 2 godziny zachowywał się w ten sam sposób co przez te 5 -10 minut pokazane na wizji. Rozmawiali na trzeźwo. W takiej sytuacji będąc na miejscu ojca Nikoli wychodziłbym do pokoju aby łyknąć sobie setkę. Rozmowa z takim interlokutorem jak Darek to trudna sztuka. Bez pomocy procentów ani rusz.
  • Odpowiedz
@Stiix: nie trzeba być ekstrawertykiem żeby umieć rozmawiać. Dareczek to po prostu wybitny prostak intelektualny i ekstra/intro-wertyk nie ma nic do rzeczy.
  • Odpowiedz