Aktywne Wpisy
Lambo994 +22
Wykopki to jednak mają kał zamiast mózgu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Elita internetu promuje protest przeciwko kredytom 0 % organizowaną przez organizację o nazwie "Czerwoni", którzy na swoim fanpejdżu propagują tego typu kwiatki XDDD
Ja już jestem pewien, że jak coś wpasowałoby się w waszą narrację, to w jednym szeregu poszlibyście nawet ze zwolennikami nazizmu robiąc fikoła, że ktoś musi zorganizować protest ( ͡° ͜ʖ ͡
Ja już jestem pewien, że jak coś wpasowałoby się w waszą narrację, to w jednym szeregu poszlibyście nawet ze zwolennikami nazizmu robiąc fikoła, że ktoś musi zorganizować protest ( ͡° ͜ʖ ͡
gonzo91 +5
1954 Aston Martin DB2/4 Coupe by Bertone
Opowieść o Stanleyu H. "Wacky" Arnolcie II jest dobrze znana miłośnikom samochodów sportowych, ale zasługuje na szybkie przypomnienie: przedsiębiorca z Warszawy, zasłużył się jako producent silników morskich w stanie Indiana, a następnie rozszerzył swoją działalność na sprzedaż brytyjskich samochodów w Chicago pod koniec lat 50. W 1952 roku zlecił włoskiemu zakładowi karoseryjnemu Bertone budowę limitowanej serii samochodów MG TD o indywidualnych nadwoziach, znanych jako Arnolt-MG, do sprzedaży w swoim salonie. Ta współpraca szybko się rozwinęła, a Bertone współpracował z "Wacky" przy projekcie najbardziej znanego modelu, Arnolt-Bristol, a także przy Alfa Romeo, Bentleyach, Ferrari i innych fantastycznych, ręcznie wykonanych dziełach.
Pod auspicjami Arnolta powstało siedem Aston Martinów odświętnie ubranych przez Bertone, lub jak nieustannie samopromujący się Arnolt wolałby, Arnolt-Aston Martiny. Ich projekty różniły się od serii do serii i od samochodu do samochodu, ale numer nadwozia DB2/4 LML/765 to jedyny coupé. Był i nadal jest pięknym dziełem, o liniach bardziej wyraźnych i eleganckich niż niektóre inne kreacje Bertone, być może bardziej dopasowanych i spójnych, zwłaszcza imponujących jako coupé. Jak zauważył historyk Stanley Nowak w swoim artykule o Astonach od Bertone w Automobile Quarterly, Vol. 26 No. 4, ostre zagięcia boków i wyraźne owinięcie tylnej szyby były charakterystycznymi cechami stylu Franco Scaglione'a, projektanta Bertone.
Według Nowaka przedstawiciel Bertone twierdził, że coupé miało być pierwszym z niewielkiej serii samochodów, ale w momencie premiery Aston Martin odmówił dostarczenia kolejnych podwozi do tego przedsięwzięcia. Wsparcie dla tego stanowiska stanowi fakt, że samochód był prezentowany, już po zakończeniu prac, na targach motoryzacyjnych w Turynie w latach 1957 i 1958 - najpierw na biało, a potem na niebiesko - za każdym razem na stoisku Bertone. Wierzy się, że karoseria została wypożyczona z powrotem przez Bertone w nadziei przekonania Aston Martina do rozważenia ich jako nowej firmy do opracowania nadchodzącego modelu DB4, rolę, która ostatecznie przypadła innej włoskiej firmie karoseryjnej, Touring z Mediolanu.
Ten unikalny model Aston Martin DB2/4 to wyjątkowy i piękny samochód, będący kwintesencją angielskiego dziedzictwa sportowego, ale zainspirowany amerykańską pomysłowością, pasją i ambicją, a zaprojektowany i zbudowany przez Bertone oraz najlepszych włoskich rzemieślników.
#motoryzacja #klasycznesamochody #astonmartin
natomiast dotknąć, posiedzieć chwilę, pooglądać każdy detal, powąchać xD, pomachać kierą na sucho, pomacać- absolutnie tak.
po to są właśnie takie perełki.
dość powiedzieć, że kuzyn miał 30 lat temu mazdę, i już wtedy ona miala ponad 10 lat ;)
jeździłem se nią, a i nawet kluczyk złamałem niechcący w stacyjce xD