Wpis z mikrobloga

8/104 - #104filmyanime
Kanashimi no Belladonna

87min, 1973, Studio: Mushi Production, Reż: Eiichi Yamamoto

MAL: https://myanimelist.net/anime/3220/Kanashimi_no_Belladonna
Kitsu: https://kitsu.io/anime/kanashimi-no-belladonna
AniList: https://anilist.co/anime/3220 (wymaga wyłączenia filtru +18)

Kanashimi no Belladonna oznaczona jest jako “Avant Garde” na MALu wespół z takimi tytułami jako Angel’s Egg, Cat’s Soup, Mind Game, film Uteny, Boogiepop, Paprika czy Paranoia Agent. No i ciężko się temu dziwić bo to seans przepełniony co najmniej… dziwnymi obrazami.

O czym dokładnie jest ten film? W sumie to sam nie wiem. Teoretycznie mamy tutaj małą francuską wioskę i zwykłe chłopskie małżeństwo. Ale czary-mary i główna bohaterka oddaje się diabłu po tym jak ten ją smyra w miejscach intymnych. Dzięki czemu mają coraz więcej pieniędzy, do tego stopnia, że zostaje uznana za wiedźmę, zamknięta w więzieniu, wygnana, ale potem odkuwa się na tych, którzy ją zranili. W sumie to nieistotne - fabuła jest bardzo prosta, ale zagłębianie się w nią nie ma za bardzo sensu.
Częściowo miałem skojarzenia z niedawnym filmem “Chłopi” (2023) ze względu na zrzucanie winy na jedną kobietę w wiosce oraz przysłowiowe oraz dosłowne polowanie na wiedźmy.

Wystarczy o fabule, przejdźmy do stylu i tego czym film naprawdę jest.
Ciężko mówić mi w tym wypadku o animacja, gdy dobra połowa filmu to statyczne obrazy pod które zostały podłożone głosy. Styl filmu oraz character designy są dość intrygujące i ciekawe i samo w sobie zupełnie mi to nie przeszkadza. Film w formie opowieści z obrazkami z dość oryginalnym stylem miał prawo zadziałać. Natomiast w tym wypadku nie działa animacja, która jest bardzo szczątkowa i szczerze chyba preferuję statyczne obrazy.

Największą wadą filmu jest “psychosexual adventure that tells a story of cunning witchcraft” jak to mówi MAL. Cały theme i cel filmu to pokazywanie niezliczonej ilości odniesień, mniej lub bardziej wprost, do narządów płciowych oraz seksu. Tylko od początku do końca było to dla mnie niesmaczne. Czułem się jakby pijany wujek na imprezie lub niewyżyty 12-latek dorwał się kartki i długopisu i zaczął rysować sprośne rzeczy: głowa w kształcie żołędzia, która się wydłuża i wybucha, ślimak wchodzi do jamy, otwieranie paszczy, ujeżdżanie konia, wielki muchomor, złoty deszcz… no generalnie rozumiecie o co chodzi.

Całkiem możliwe, że istnieje tutaj głębszy przekaz i zwolennicy Freuda widzą prawdziwy sens tego filmu. Osobiście była to dla mnie raczej tania erotyka i sztuka mająca na celu jedynie szokować. Choć bezapelacyjnie doceniam ciekawą stylistykę to większość seansu spędziłem ze skwaszoną miną bo co chwilę film prezentuje bardzo niesmaczne (przynajmniej dla mnie) treści.

Pozycja ciekawa dla zwolenników kina eksperymentalnego, jednak osobiście nie jestem w stanie nikomu polecić tego seansu z czystym sercem.

=================
#anime #animedyskusja
youngfifi - 8/104 - #104filmyanime
Kanashimi no Belladonna

87min, 1973, Studio: Mush...

źródło: Belladonna-Vintage-Movie-Poster-Original-Japanese-1-Panel-20x29-6793

Pobierz
  • 3