Wpis z mikrobloga

Widzisz Tomek, myliłem się. Nie potrzeba było kilku tygodni, a kilka dni. Co prawda nie musiałeś się tłumaczyć, a tłumaczyłeś brak obecności kogoś na swoim materiale. W tym momencie twój materiał i wystąpienie na twoim kanale nie jest nikomu potrzebne. Ognisko jest już prawie wygaszone. Po co znowu podrzucać materiałów łatwopalnych? Nie oznacza to, że za niedługo może nie dostaniesz telefonu, bo BOXDEL przeanalizuje(wiesz, kto mu zaleci, by się jednak pofatygować na twój podcast, bo będzie to fajna zagrywka i pokazanie, że Michał się niczego nie boi) całe swoje dotychczasowe życie i jednak przez odpowiedni układ gwiazd wyjdzie mu, że warto u ciebie się pojawić.

Boxdi ma już dobry mood i nic mu od kilku dni się nie snowballuje. Kilka akcji charytatywnych już odhaczonych, PR-owe zagrywki prawidłowo wykorzystane, coraz więcej publicznego wsparcia od innych postaci ze świata internetu, bezpieczne pole do wypowiedzi u innych podcasterów dostał, to po co ma się pchać do kogoś, kto nie będzie miał pełnych majtek przy zadawaniu jakiegoś odważniejszego pytania?

Przecież to, co mogliśmy zobaczyć na screenach z twojej prywatnej rozmowy z Michałem, to idealne pokazanie tego, że Baron znów się poczuł i wrócił do ustawień fabrycznych. Pozostało przeczekać jeszcze tylko kilka miesięcy i na spokojnie można wracać już przed kamery FAME. Sposób, w jaki do ciebie odpisywał i jak zwodził cię w ostatnich za nos, jest wręcz odrzucający. A jakoś jeszcze kilka tygodni temu, chwilę po wybuchu Pandora Gate, potrafił odpisać więcej niż „jo", prawda? :))

I przyznam, że to jest dobry materiał. Jeden z twoich lepszych, jak nie najlepszy, który widziałem. Doceniam podjęcie ryzyka, bo świetnie wiesz, że nie teraz, a za dłuższą chwilę, dostaniesz odłamkowym w taki sposób, by znowu zrzucić cię na peryferia i traktować jak tego niedobrego. Imanie się z Boxdelem może przynieść korzyści. Krótkotrwałe co prawda, ale jakieś może. Konsekwencje takiego bratania są jednak znacznie gorsze niż zdobyte korzyści. To typ człowieka, który dla chwili zdjęcia presji z siebie poświęci wieloletnią znajomość. Spytaj się Medusy. Na ciebie machnie ręką, bo po co mieć stado takich ujadaczy. Wystarczy mu kilku posłusznych, a najlepiej taki jeden Pluto.

#famemma
Potifara - Widzisz Tomek, myliłem się. Nie potrzeba było kilku tygodni, a kilka dni. ...

źródło: 21112023

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
@Potifara: jak przeanalizuje i w końcu będzie szczery to mu tylko na dobre to wyjdzie. Boxdel miał się zmienić i powiedział, że możemy go "#!$%@?ć" jak się nie zmieni. Nie zmienił się, nadal wykonuje publiczne fellatio do kogoś, kto ma duże zasięgi. Boi się własnego cienia zamiast walnąć pięścią w stół i wyłożyć kawę na ławę. Jestem pewna, że on nawet do tej pory Dubiela się boi xDDDD
  • Odpowiedz
@Potifara: może i mu się nie snowboluje od jakiegoś czasu ale spokojnie. W naszych rękach to by te wszystkie ciężkie pytania przewijały mu się przed oczami za każdym razem gdy pojawi się w sieci
  • Odpowiedz
  • 20
@LadyRaspberry: Zgadzam się. Dodam tylko, że on z Marcinem Dubielem ma bardzo dobre relacje. Pandora Gate ich nawet jeszcze bardziej do siebie zbliżyła. Duet uciśnionych i poszkodowanych przez Sylwestra Wardęgę.
  • Odpowiedz
  • 8
@LadyRaspberry: Powiem więcej. Oni już się na akcję odnośnie Pandora Gate zabezpieczali, gdy tylko BOXDEL dowiedział się, co planuje Wardęga. Byli wtedy w regularnym kontakcie. Dubiel miał informacje z pierwszej ręki, a ta pierwsza ręka wychodziła z obozu Michała Barona.
  • Odpowiedz
  • 2
@Potifara myslisz ze wspominanie o rzekomym mieszkaniu dla olciak bez dowodow to dobry ruch ze strony szalonego? Jak dla mnie to zwykle pomowienie, gdyby przedstawil chociaz cien dowodow to sprawa wygladala by inaczej
  • Odpowiedz
@Potifara: a to ja jestem pewna, że on pewnie sam donosił Dubielowi. Jakby on jest świadomy, gdzie jest i była jego pozycja, a gdzie Dubiela miejsce? xD
Przecież to Dubiel powinien mu donosić, a nie Baxton. xD
  • Odpowiedz
  • 4
@ston4: Informowanie o takich rzeczach bez chociażby najmniejszego dowodu, to nigdy nie jest dobry ruch, jeśli chodzi stricte o PR. Zwłaszcza gdy masz taką, a nie inną publiczną opinię. A też umówmy się, Szalony Reporter lekko mówiąc, nie ma łatki najrzetelniejszego twórcy internetowych treści. I tak, moim zdaniem podjął bardzo duże ryzyko, którego był świadomy. I wie, że karta „tak gdzieś słyszałem, o tym gdzieś się właśnie tak mówi" w
  • Odpowiedz
@Potifara: e pytanie - czy po tym materiale i poprzednim gdzie wyzywał żonę Rozpary od alkoholiczek, Reporterek może liczyć na kolejnego bana na FAME? xD
  • Odpowiedz
  • 1
@marv0oo: Szalony Reporter od federacji FAME może liczyć na bycie zablokowanym w każdym momencie i za byle jakie słowa, które są znacznie mniejszego kalibru. Wystarczy wybrać odpowiedni moment, kiedy Tomek będzie miał internetowo kolejny słaby moment i sprawa załatwiona.
  • Odpowiedz