Wpis z mikrobloga

@Neeveermind: mówi się, że jak ktoś nie ma szczęścia w hazardzie to ma szczęście w miłości.
Otóż nie jest to prawdą: nie wygrałem 500 mln bo brakło mi 1pln do losu i to #!$%@?łem + od trzech lat (po rozstaniu) nie potrafię znaleźć kobiety.
Żeby było jeszcze śmieszniej, znalazłem fajną laskę z którą dobrze mi się gada, mamy wspólne hobby, nawet mi serce czasem szybciej bije jak o niej pomyślę. Nie
@Ekrad: #!$%@?, mam kumpele na rolki i w dodatku mnie wozi autem xD
A to, że obecnie zakochałbym się w kasjerce która by się do mnie uśmiechnęła to efekt długotrwałego bycia samemu i niskiej inteligencji emocjonalnej (podrywającej mnie kobiety nie rozpoznałbym za nic, pozostaje mi metoda prób i błędów, dużej ilości błędów).
No i zabujać się w kimś odrobinę to całkiem naturalna rzecz i nie oznacza, że coś ma z tego