Wpis z mikrobloga

co to za #!$%@? moda przyszła w okolicach 2005-2010 że każdy film nie ma zrównoważonej ścieżki audio pod względem głośności tylko dialogi są tak cicho że ich nie słychać w ogóle bez podgłośnienia, a jak już podgłośnisz to za chwile kolejna scena jest za głośno i musisz ściszać. Oglądanie filmu to tylko w kółko robienie ciszej i głośniej XD przecież to jest taka patologia, w starych filmach tak nie było, raz ustawiasz poziom głośności i jest super

#filmy
  • 4
@sha128: Nauczyli sie od polaków. Sama też cały film siedzę z pilotem od głośników, ściszam jak nawalają muzę i gromy z jasnego nieba, podgłaśniam jak paplają.

@fff112 Taa, odkryli że można widzów wku...ć bez większego wysiłku w 1 sekundę :)