Wpis z mikrobloga

@fuul7: wszystko zależy od instruktora i predyspozycji. Nie patrz kto po ilu godzinach jeździł, bo miałem sytuację, że ktoś ogarniał na początku a potem klops, zero przyswajania wiedzy nagle. A miewałem odwrotnie tzn. najpierw dramat do 24 h, a potem nagle wielkie oświecenie, coś się w głowie zaczyna układać i jak pstryk palcem jazda płynna, defensywna, bezpieczna.