Wpis z mikrobloga

Podejście numer tysiąc pięćset sto dziewięćset.
Ciężko mi pilnować kcal bo czasem nie wyrabiam się z gotowaniem a jedzenie na mieście ciężko policzyć.
Szacujecie wtedy kcal czy po prostu tylko domowe jedzenie?

Na razie to cel taki żeby nie wpierdzielać tyle słodyczy (nie jesc jak mi się nudzi w pracy lub jak chce sobie coś wynagrodzić lub stresuje się a tylko jak serio mam ochotę na coś) i pilnować warzyw, żeby do każdego posiłku było. Plus trening siłowy i cardio.
Na razie nie licze kcal bo skończy się po tygodniu znowu tylko próbuje się trzymać ustaleń.

#chudnijzwykopem
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach