Wpis z mikrobloga

Pomimo całej niechęci żal mi w sumie Marcina. Nie wiem, może to moje projekcje bo sama bujam się z lękami, ale facet sprawia wrażenie jakby całą energię wydatkował na niezbyt efektywne tłumienie wiecznie czającego się za rogiem ataku paniki, jakby tak bardzo spinał się i skupiał na tym, jak wypadnie przed kamerami i jak zostanie odebrany przez randomów że w efekcie zajmuje sobie procek panicznym mieleniem głupot typu "jak właściwie powinienem zareagować w tej sytuacji i z którego profilu lepiej wyglądam", paraliżuje go to i wypada tragicznie. Obczajcie jego mowę ciała na "mediacjach" z kołczynią-mimem i Kingą, gość robi się na zmianę czerwony i przezroczysty a jego skille komunikacyjne są odwrotnie proporcjonalne do iloczynu stężenia estrogenów i pretensji w powietrzu. Wspominał też, że poprzednie związki zaliczył z niezrównoważonymi szajbuskami i w ankietach wyraźnie prosił o stabilną emocjonalnie partnerkę.
Przykre to i śmierdzi mocno zaniedbaniem emocjonalnym ze strony bliskich. Coś czuję, że matka Marcina mogłaby konkurować z mamąmarka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#slubodpierwszegowejrzenia
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@drobne_na_taryfe: Też tak uważam. Chłop został wpuszczony na minę. W normalnej sytuacji powiedziałby, że ma tego dość i poszedłby w długą. Przed kamerami nie może tego zrobić. Musi pomęczyć gitarę przez jeden miesiąć, ale psychicznie nie jest w stanie podołać temu zadaniu. Stąd te jego dukanie, motanie się, jąkanie itp. Ja go rozumiem. Sądzę, że gdyby to na mnie trafiło, wypadłbym jeszcze gorzej.
  • Odpowiedz
@drobne_na_taryfe Ja również mam podobne przemyślenia. Po pierwsze on chyba był w szoku, że Kinga już drugiego czy trzeciego dnia próbowała nim rządzić zamiast na luzie dać się po prostu poznać (akcja ze znajomymi po weselu jak krzyczała do niego ‚ej farmaceuta’ albo sytuacja z butelką). Po drugie kiedy Marcin jej tłumaczył, ze dla niego takie zachowanie jest niedopuszczalne to oczywiście Kinga wszystko przekręcała w czym również wtórowały jej później nasze
  • Odpowiedz
@drobne_na_taryfe: Same here! Też widzę raczej tą jego stronę, niż to że jest jakimś "złolem" z nadmuchanym ego. Wszyscy zarzucają mu bełkot, ale weź tu złóż składne zdanie gdzie przeciw sobie masz, bądź co bądź, własną żonę i trzy ekspertki, które też tylko w Tobie doszukują się winy. Dorzućmy kamery i nieszczęście gotowe. Pisałam już gdzieś wcześniej ale powtórzę. Zrozumiałe że facet wiedział, że te kamery będą, ale może nie
  • Odpowiedz
@jedna_odpowiedz: Nie kłóci :) Co innego za obopólną zgodą spiknąć się na tinderze, a co innego jednak szukać żony przed całą Polską. W ogóle szok, że istnieją takie grupy :D Masz może jakiś link do tego artykułu?
  • Odpowiedz
@otaodkota: No właśnie jak widać nie za obopólną zgodą, skoro się babki przed nim ostrzegają. Na fejsie jest grupa "Bękarty Tindera" dla wszystkich i są podgrupy tylko dla kobiet, chyba dwie. I tam wlatują normalnie skreeny profili, zdjęcia, opisy, rozmowy. Można sobie w łeb strzelić jaki jest poziom tych ludzi, co oni wypisują. Maaaasa blackpillowców nienawidzących kobiet. Dramat.
  • Odpowiedz
@jedna_odpowiedz: Sorki, edytowałam komentarz bo źle ujęłam to o co mi chodziło. Ale mimo wszystko, co znaczy że nie za obopólną zgodą się spiknęli? Bo brzmi to conajmniej źle. Nie mam FB niestety, masz możliwość wkleić tu jakieś screeny?
  • Odpowiedz
@drobne_na_taryfe: Ok, kiepsko to zabrzmi, ale ulżyło mi. Nie wiem co mi moja przewrażliwiona już może głowa podpowiedziała, ale gdy zobaczyłam "brak obopólnej zgody" to wyobraziłam sobie coś gorszego niż ghosting. Dziękuję jedna_odpowiedz za uściślenie na priv (na moją prośbę). Aczkolwiek sam ghosting też jest ch*jowy. Może nie karalny, ale moralnie i po ludzku kiepski. Żeby nie było, mówię tu o ghostingu a nie o Marcinie, bo mimo wszystko żadnych
  • Odpowiedz
skąd wy macie te info o jakichkolwiek związkach aptekarza? On mówił, że się spotykał z laskami z tindera ale trafiał na same nienormalne bo z DEPRESJĄ


@general_row_grotecki: chłop się nie odzywał bo jest przygłupi i nie potrafi sie wysłowić, a tam mu jakieś ghostingi na kiju wymyślają. Kto to widział.
  • Odpowiedz