Wg mnie plusem, na który mało kto zwraca uwagę, jest możliwość konkurencji pomiędzy sieciami stacji. O ile w przypadku paliwa wszyscy biorą od jednego dostawcy, a marża stacji to parę %, to w przypadku stacji ładowania min kilkadziesiąt. Plus zawsze możliwość wytwarzania własnej energii. Tylko najpierw musi być ich dość dużo, żeby nie być skazanym na jedną. Ceny już spadają, ale raczej nie wrócą do poziomów z zeszłego roku, gdy auto na 800V można było ładować na Ionity na autostradzie za 0.10€/kWh
No nie wiem. Większość sieci ładowarek jednak na tym chce zarobić, wyjątkiem jest Tesla. W Norwegii większość stacji szybkiego ładowania jest droga, tzn od 6 do 9 NOK /KWh, gdzie ładowarki Tesli to 2-3 NOK/ KWh. Kiedyś jeszcze się dziwiłem kto z nich korzysta ale są to głównie abonamenty do nowych aut.
Tylko najpierw musi być ich dość dużo, żeby nie być skazanym na jedną.
Ceny już spadają, ale raczej nie wrócą do poziomów z zeszłego roku, gdy auto na 800V można było ładować na Ionity na autostradzie za 0.10€/kWh
#samochodyelektryczne #tesla
@PiotrFr: A prąd skąd się bierze? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie, nie może xD
W Polsce nawet rolnicy nie mogą sobie paliwa robić.
Poza tym nie zmienia to nic w kwestii marży
W Norwegii większość stacji szybkiego ładowania jest droga, tzn od 6 do 9 NOK /KWh, gdzie ładowarki Tesli to 2-3 NOK/ KWh. Kiedyś jeszcze się dziwiłem kto z nich korzysta ale są to głównie abonamenty do nowych aut.