Wpis z mikrobloga

trzeba było zamawiać danie dnia a nie grzebać w karcie jak kot w kuwecie ( ͡º ͜ʖ


@czlowiekbutelka: Dokładnie - zresztą dostaje się wtedy najświeższe jedzenie, a nie mięso co trzy razy się prawie rozmroziło, bo na święta w------o korki, a w czwartek Maciek wyłączył zamrażarki zamiast odkurzacza.
  • Odpowiedz
@srogi_grzyb no nie wiem, jak na danie dnia jest schabowy, to kto niby miałby do w-------a kilkanaście kilogramów kotleta albo 50kg ziemniaków xD a na drugi dzień 30 kilo kurczaka? Zupa na gwoździu to się zgodzę ale drugie danie...
  • Odpowiedz
@czlowiekbutelka: całe życie w restauracjach pracuję, ziemniaki to grosze, a mięso ma swoją datę przydatności i jak jest blisko końca, to daje się to na danie dnia żeby sprzedać jeszcze to jakoś, a nie w-----ć do śmieci.
  • Odpowiedz
@czlowiekbutelka: ale to szefowie kuchni zamawiają sobie towar ( ͟ʖ) czasem tak po prostu bywa, że coś nie zejdzie i tyle. Nadal lepiej sprzedać to po taniości w daniu dnia/zrobić posiłki pracownicze niż czekać, aż się przeterminuje i wywalić do śmieci.
  • Odpowiedz
@czlowiekbutelka w większości restauracji o ile nie mają gwiazdki Michelin to ta ryba to tam k---a od października w zamrażarce leży, a proces tworzenia dania dnia na jutro wygląda tak:

Ej k---a mam z wczoraj 20l rosołu nikt nie kupił

To dosyp papryczki w proszku i będzie jutro meksykańska danie dnia


Ej k---a ryby nam gniją w zamrażarce już

To jutro zupa rybna, dorzuc do tej meksykańskiej z wczoraj z rosołu
  • Odpowiedz
@czlowiekbutelka zauważ że dania dnia to zawsze jakieś meksykańskie mixy przyprawione tak że nie wiesz czy tam kucharz nie nasrał i nie zwalił gruchy przed wsypaniem przypraw, albo właśnie ryby bo i tak śmierdzą jak niemyty naplet xD nigdy nie jest daniem dnia jakiś schabowy z ziemniakami xD bo tam by od razu było czuć że zmielili klapka z skarpetami z serem spod napleta
  • Odpowiedz