Wpis z mikrobloga

Miałem może z 2-3 lata, mój brat jest 6 lat starszy więc rodzice na wyjebce wsadzali nas razem do wanny i się kąpaliśmy. Zawsze robiliśmy dużo piany, to znaczy on robił a ja tylko darłem ryj i chlapałem. Niby dzień jak codzień, lecz nikt nie zauważył kiedy nagle pod wodą pojawił się sporych jak na mój wiek rozmiarów, dobrze uformowany stolec. Ja dalej robiłem swoje, dodatkowo zacząłem rzucać w brata zabawkami a on je zbierał z tym, że nie mógł we mnie rzucić bo by go #!$%@? rodzice więc tylko zbierał je ratując się od guzów. Nagle chwycił coś dziwnego, Na początku było całe od piany więc nie zauważył zagrożenia ale kiedy zorientował się, że to balas zaczął drzeć jape, wyrzucił moje gówno do kąta i wystrzelił z wanny jak z procy zaliczając glebe przy drzwiach. Ja tymczasem miałem #!$%@?, i dalej chlapałem wodą #!$%@?ąc coś niezrozumiałego.


#coolstory #takbylonaprawde #mojedziecinstwo #heheszki
  • 20
@Deszczowy_Smok: Ja wpadłem do gnojówki gdy byłem mały. Uratowała mnie babcia, która akurat skończyła robić obiad i wyszła mnie szukać, podobno to była kwestia minut jakbym po prostu utopił się w tej gnojówce. Od tego czasu mam wewnętrzne przekonanie, że Bóg ma dla mnie jakieś ważne zadanie do wykonania i nie pozwolił mi zginąć w zwierzęcym gównie. Teraz mam już prawie 30 lat i na razie tego zadania jeszcze nie ma,