Wpis z mikrobloga

Pierwsze #mirkowyzwanie zakończone.
Czas trwania 27.10 - 2.11 (z przerwami)

Byłem ciekawy tych wyzwań więc się zapisałem i dostałem te o to zadania

Lista zadań jaką mi wylosowało
1. Poczuj się jak kreator mody - przygotuj trzy jesienne stylizacje.
2. Kup dowolny obraz "malowanie po numerach" i pokoloruj cały w ciągu trwania mirkowyzwania.
3. Stwórz historyjkę z ludzików kasztanów.

Zadanie 1 odpadło od razu - nie mam głowy do jesiennej mody. Nr 3 odpadł, bo parę dni przed losowaniem zadań byłem w jednym miejscu gdzie było ok 2 kasztanów, reszta rozwalona/rozjechana. Zostało więc zadanie nr 2.
Kupować obrazu nie musiałem, bo był zamówiony parę tygodni wcześniej, tylko leżał zamknięty w pudle. Więc głównie wystarczyło przygotować stół by móc na nim pomalować obraz. Wykorzystałem papier wypełniający (coś jak przy zakupie obuwia), który był w pudełku przy zamówionym obrazie.

Początkowym problemem było to jak się zabrać za malowanie gdy ostatni raz malowało się w podstawówce. Pierwsze pola może i były zamalowane, ale niedokładnie. Głównie przez to, że z powodu braku doświadczenia nie wiedziałem ile użyć farby i malowałem oszczędnie. Producenci od obrazu dali dwa pojemniki z tym samym kolorem i zużyłem zaledwie połowę jednego z dwóch pojemników.
Próbowałem później jakoś poprawić białe niedociągnięcia malując drugą warstwę, ale coś nie wychodziło, więc może to kwestia bawełnianego płótna po jakim się malowało. Postanowiłem zostawić to na później. Farby akrylowe polubiłem, bo szybciej wysychały niż te z podstawówki. Innym błędem było, że nie doczyściłem jednego z pędzli i miał rozwaloną końcówkę. Malowałem na zasadzie biorę nr 17 i wypełniam wszystkie z nim pola - jedyny problem, że jak zmieniałem numer pola do malowania, to okazywało się, że przegapiłem parę obszarów z danym numerem.
Zaczynałem malować od drzwi i potem wziąłem kolor czarny (nieco błąd, bo długo czyściłem pędzel). Potem było drzewko, ściany i podłoga i pozostałe elementy. Dzisiaj jeszcze zostały domalowane drzwi.
Pierwsze malowanie zajęło ok 2 godzin. Dwa dni temu za to malowałem przez jakieś 6-8 godzin z przerwami na jedzenie. Trochę się w to wciągnąłem. Wtedy też nieco zmieniłem zasadę malowania i jak trochę wymalowałem pól z numerem 6, to przeskakiwałem na pola z numerem 8 i 9, by się za szybko nie wymęczyć jednym kolorem.

Wyzwaniem to była tu cierpliwość i to, że chciałem być precyzyjny - stąd zapewne pojawiły się błędy.

Poziom trudności 2/5
Rozmiar: 40x50 cm
17 kolorów
Jeszcze przy obrazie była dołączona kartka (nieco pognieciona) i nie wiem do czego by służyła Początkowo pomyliłem, to z poprawnym obrazem, który był już na blejtramie. Może do pokolorowania, albo to "mapa", bo w sumie tak ją traktowałem. Jak zamalowałem za wcześnie numerek i został mi biały obszar, to sprawdzałem do którego numerka należał.

Te wyzwanie było dość ciekawe, mam nadzieję, że pojawią się w przyszłości kolejne mirkowyzwania
CorvetkaFajnaBryka - Pierwsze #mirkowyzwanie zakończone.
Czas trwania 27.10 - 2.11 (z...

źródło: finał 2 listopada

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@Cooperr: no pewnie, oczy odpoczy... a nie, jednak nie XD
A tak serio: jak zrobisz coś takiego, to to zostaje, jest namacalne, jest niesamowita satysfakcja, że coś stworzyłeś ()
  • Odpowiedz
@CorvetkaFajnaBryka: mirku, bardzo fajna relacja. Co zrobisz z tym obrazem? Powiesisz u siebie czy komuś podarujesz?

mam nadzieję, że pojawią się w przyszłości kolejne mirkowyzwania


Będą ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz