Wpis z mikrobloga

w wylosowanym przeze mnie zestawie zadań znalazło się:
1. Na każdym cmentarzu spoczywają zmarli, którzy mieli ciekawą historię. Odszukaj ich groby i opowiedz nam o ich losach.
2. Zrób zbiórkę wysokiej jakości karmy dla zwierząt i podaruj ją wybranej przez siebie organizacji pomagającej zwierzętom.
3. Wyślij pocztówkę z pozdrowieniami do dowolnej osoby, której adres posiadasz - nie informując jej o tym wcześniej.
Wybrałem wyzwanie nr 1.
Wybrałem się do wsi obok, na cmentarz gdzie znajdują się groby 2 powstańców wielkopolskich. Zacznę od opisania jednego z nich a mianowicie od opisania historii Andrzeja Kopy. Urodził się 16 października 1879 w Trzcielinie, w wieku 23 lat odbył roczną służbę wojskową w Dolnośląskim Pułku Artylerii Ciężkiej w Poznaniu, służbę zakończył w stopniu kaprala. Po wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany do armii niemieckiej, jako dowódca kolumny amunicyjnej. 5 lutego 1915 awansował na podporucznika.
Pod koniec 1918 został wyznaczony na komendanta Straży Ludowej w powiecie poznańsko-zachodnim.
W sobie tylko znany sposób zdobył na potrzeby zbliżającego się powstania wielkopolskiego 250 karabinów z amunicją. Z chwilą wybuchu powstania zorganizował dobrze uzbrojony oddział w Dopiewie liczący 800 powstańców. Część z nich walczyła w okolicach Wolsztyna, gdzie zdobyto broń ręczną, karabiny maszynowe i armaty. 6 stycznia 1919 dowodził oddziałami powstańców, które zajęły niemieckie lotnisko Ławica pod Poznaniem.

30 marca 1919 awansował kolejno do stopnia porucznika i kapitana, następnie na czele 10 pułku Strzelców Wielkopolskich (późniejszego 68 pułku piechoty) walczył na froncie galicyjskim pod Lwowem. 1 stycznia 1920 Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny Józef Piłsudski powołał go do składu pierwszej Tymczasowej Kapituły Orderu Virtuti Militari i jednocześnie odznaczył Krzyżem Srebrnym Orderu Wojskowego Virtuti Militari. W składzie Kapituły był jedynym przedstawicielem grupy żołnierzy Wojska Polskiego wywodzącej się z byłej armii niemieckiej. 6 stycznia 1919 dowódca Frontu Wielkopolskiego, generał piechoty Józef Dowbor-Muśnicki postawił go za wzór oficera.

Po kilkumiesięcznym urlopie zdrowotnym powrócił do wojska. 11 czerwca 1920 został zatwierdzony z dniem 1 kwietnia 1920 w stopniu podpułkownika, w artylerii, w „grupie byłej armii niemieckiej”. W lipcu 1920, w czasie wojny z bolszewikami, dowodził grupą swojego imienia, a od sierpnia 1920 był dowódcą II Brygady w Dywizji Ochotniczej. 1 czerwca 1921 pełnił służbę w Komendzie Głównej Zachodniej Straży Obywatelskiej, pozostając w ewidencji macierzystego 68 pułku piechoty.

Po zakończeniu wojny został zwolniony z czynnej służby wojskowej i przeniesiony do rezerwy. W 1922 został zweryfikowany w stopniu podpułkownika ze starszeństwem z dniem 1 czerwca 1919 i 24. lokatą w korpusie oficerów rezerwowych artylerii. W rezerwie otrzymał przydział do 14 pułku artylerii polowej w Poznaniu. W 1934 pozostawał w ewidencji Powiatowej Komendy Uzupełnień Poznań–Miasto. Posiadał przydział do Oficerskiej Kadry Okręgowej Nr VII i był wówczas „przewidziany do użycia w czasie wojny”.
Po zakończeniu służby wojskowej poświęcił się prowadzeniu rodzinnego majątku oraz opiece na chorymi siostrami. Na początku okupacji niemieckiej ostrzeżony o grożących mu represjach przeniósł się do Generalnego Gubernatorstwa, gdzie osiadł w Wierzchowiskach w powiecie Janów Lubelski.

Po zakończeniu II wojny światowej mimo utraty rodzinnego majątku pracował nadal w rolnictwie oraz społecznie m.in. jako członek Powiatowej Rady Narodowej w Poznaniu. Gdy odkryto, że brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, musiał zrezygnować z pracy społecznej, miał również zamkniętą drogę awansu zawodowego. Po przejściu na rentę zamieszkał z siostrą w Chomęcicach, gdzie gościny udzielił mu jeden z byłych towarzyszy broni. Własnej rodziny nie założył.

Zmarł 11 czerwca 1956 w wieku 76 lat. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Konarzewie.

Był wujem kapitana Pawła Szyftera.

#mirkowyzwanie
LeCegua - w wylosowanym przeze mnie zestawie zadań znalazło się: 
1. Na każdym cmenta...

źródło: mirko#1

Pobierz
  • 6
@LeCegua na stronie IPN znalazłam troszkę rozszerzone to info, ale tylko trochę:

W sposób jemu tylko znany, legalną drogą, z magazynów wojskowych od komendanta Policji pruskiej w Poznaniu Sterznagla, otrzymał 250 karabinów wraz z amunicją. Broń przetransportowano furmankami należącymi do Antoniego Szyftera z Wir i złożono w gospodzie Teofila Kandulskiego w Dopiewie.