Wpis z mikrobloga

@giga_jablecznik: No niestety ludzie są statkiem Tezeusza z jednym wyjątkiem - układ nerwowy. Jak dochodzi do uszkodzeń neuronów to ludzki organizm tego nie regeneruje tylko szuka obejścia, powstaje nowa ścieżka neuronalna z użyciem starych neuronów. Jednak z wiekiem tych uszkodzeń jest coraz więcej i więcej dlatego starcy dziecinnieją, pamięć im siada a w najgorszej wersji stają się warzywami. Jest świetny film "ojciec" który pokazuje jak taka demencja może wyglądać od strony
@janciopan

@giga_jablecznik: No niestety ludzie są statkiem Tezeusza z jednym wyjątkiem - układ nerwowy. Jak dochodzi do uszkodzeń neuronów to ludzki organizm tego nie regeneruje tylko szuka obejścia, powstaje nowa ścieżka neuronalna z użyciem starych neuronów. Jednak z wiekiem tych uszkodzeń jest coraz więcej i więcej dlatego starcy dziecinnieją, pamięć im siada a w najgorszej wersji stają się warzywami. Jest świetny film "ojciec" który pokazuje jak taka demencja może wyglądać od
@kureci_paratko: generalnie tak, są ludzie z bardzo dobrymi genami którzy są bardziej odporni na ten proces, ale ludzkie życie zatacza koło - dziecko - dorosły - dorosłe dziecko.

Dlatego społeczność składająca się z starców którą się stajemy jest też bardzo niebezpieczna bo starcy będą podejmować kiepskie decyzje.
@janciopan znam przypadki starszych ludzi którzy są jak dzieci. Zapewne to postępująca demencja, często nie stwierdzona. Ale to kilka skrajnych przypadków, gdzie komuś można coś powtarzać dziesięć razy, a i tak zapomni. Nie pamięta czy jadł lub co robił przed godziną. Mylą fakty, pletą zdarzenia, ale za to bardzo dobrze pamiętają rzeczy sprzed kilkudziesięciu lat. Chociaż tutaj to bardziej należy już ufać im i osobom które były z nimi, bo może też
@giga_jablecznik: Łatwo jest uniknąć choroby neurodegeneracyjnej, teraz mamy tyle bodźców, że być może nawet tych chorób nie uświadczymy, ale na wszelki wypadek polecam:
a) jeść to co lubimy, ale w rozsądnej ilości, osoby żyjące długo w zdrowiu, chociażby 109 letni Vincent Dransfield wciąż prowadzi auto, opowiada historie swojego życia, może chodzić bez chodzika, nigdy nie miał poważnej choroby. Skrajny optymista, pewnie nawet nigdy nie pomyślał o tym, o czym ty pisząc
Słuchaj, BMI to bardzo ważny parametr, który statystycznie daje rokowania ile komu zostało życia, ale Ty usilnie powtarzasz że liczy się tylko on i podważasz inne badania naukowe, które określają całe spektrum czynników wpływających na nasze zdrowie. To chrumkanie o fast-foodach jest żałosne, chcesz to żryj, ale pozwól innym nie podzielać własnego zdania, tj. że liczą się tylko ilości kalorii, że ruch nie jest ważny, ani jakość pożywienia.