Wpis z mikrobloga

@soyunmago: Pierwszy klasyk w tym sezonie za nami. Zaczęło się marnie, a skończyło pięknie. Bellingham jest niesamowity. Najlepszy transfer i przede wszystkim sam chciał tu przejść.
Muszę przyznać, że to pierwszy mecz, który obejrzałem w tym sezonie. Kompletnie nie mam motywacji, nic chce mi się robić, nawet obejrzeć meczu.
  • 4
@Szary_Anon:

Bellingham jest niesamowity. Najlepszy transfer i przede wszystkim sam chciał tu przejść.


Dla mnie podwójna radość, bo coś podświadomie czułem, że facet będzie wymiatał i bardzo się cieszyłem, gdy ten transfer ogłoszono. Jest to tego typu ruch, który zanosi się na epokowy. Pamiętam jaka pogoda była tego dnia i tak dalej. To samo miałem w przypadku transferu Ronaldo w 2009. Nie wiem, czy wiesz, jakie były wtedy nastroje, bo miałeś
To nie wypali na dłuższą metę, latem konieczna jest zmiana, nawet jeśli Real wygra ligę. Ja wiem, że czasami za Zidane'a było męczenie buły, ale przynajmniej jakiś porządek taktyczny było widać, no i rzadko kiedy ZZ tak się podkładał innym trenerom.


@soyunmago: Też chciałbym zmiany, świeżości. Jednak nie sądzę, żeby Zidane był odpowiednim wyborem. To dobry trener na klub pełen sytych gwiazd, a Real potrzebuje przebudowy. Poza tym, drużyna Zidane'a nie
@Szary_Anon: Xabi to typ trenera, który ma wszystko, by zostać świetnym szkoleniowcem. Nie zaskakuje mnie ani trochę fakt, że mu idzie tak dobrze. Zdziwiony to byłbym wtedy, gdyby z byłego podopiecznego Beniteza, Mourinho, Pellegriniego, Ancelottiego i Guardioli wyrósł trener kiepski. :) On prawie na pewno kiedyś do Realu trafi. Nie wiem tylko, jak szybko. Jakiś spektakularny sukces z Bayerem mógłby to wszystko przyspieszyć.

Co do Zidane'a, to on i tak nie
@Szary_Anon:

Kompletnie nie mam motywacji, nic chce mi się robić, nawet obejrzeć meczu.


Dla mnie właśnie weekend i mecze to częściowa odskocznia od przegrywu, myśli z nim związanych oraz innych problemów, których jest bez liku. Oglądam wszystkie mecze, aż do porzygu, żeby zająć czymś głowę i żeby myśleć jak najmniej. Patrzę więc nawet na te nudne i ciężkostrawne „kopaniny” z „drwalami” w składzie, jak np. obecnie trwający Mallorca - Getafe. Gdyby