Wpis z mikrobloga

Hej. Jestem juniorem z rocznym doświadczeniem komercyjnym, do tej pory miałem okazję pracować w dwóch firmach, oczywiście podczas studiów bo za coś trzeba było żyć. Zrobiłem licencjat z informatyki i poszedłem dalej rozwijać karierę, niedługo dołączam do nowego zespołu w nowej firmie, ale mam pewne obawy z którymi nie do końca jestem w stanie sobie sam poradzić. Swoją "karierę" zacząłem w roku 2021 gdzie jeszcze było dość sporo ofert na tzw. entry level. W pierwszej firmie przepracowałem pół roku, zaczynałem tam z dosłownie zerowym doświadczeniem komercyjnym, oczywiście nie licząc pracy jako freelancer od robienia stron wizytówek dla małych i średnich firm. Przez pół roku w tej firmie pracowałem w dość dużym projekcie ze stackiem .NET'owym + Oracle + Angular, HTML etc. Zostałem zwolniony po pół roku, a raczej nie została przedłużona mi umowa (pracowałem na umowie zlecenie). Oficjalnym powodem braku chęci przedłużenia współpracy było to, że "bo ty zadajesz za dużo pytań i uważam, że jesteś niesamodzielny". Wydaje mi się, że nie jest to dobry powód do zwolnienia pracownika, który dopiero stawia swoje pierwsze kroki w branży IT, śmiem twierdzić nawet, że zadawanie pytań jest dobrą cechą ponieważ pokazuje ona, że pracownik jest chętny do nauki i do samodoskonalenia. Potem trafiłem do drugiej, jeszcze większej firmy w stolicy. Tam również przepracowałem pół roku w podobnym stacku technologicznym, jednak o ironio, znowu nie zostało mi zaoferowane przedłużenie umowy (też umowa zlecenie). Niby oficjalnym powodem było to, że "jestem za bardzo dynamiczny i będę się tu marnować". Będąc szczerym, mam pewne obawy jeśli o to chodzi. Przez opisane przeze mnie sytuacje trochę straciłem zaufanie i do firm i do ludzi, którzy w nich pracują, mam podejście, że w firmie nie ma kolegów i przyjaciół, bo każdy w zasadzie może wbić ci nóż w plecy, ale jest to poniekąd "ryzyko zawodowe" - tak bym to nazwał. Co sądzicie o tych powodach zwolnień? Piszę o tym bo zaczynam pracę w nowej firmie, już na umowie o pracę, ale dalej jakoś boje się, że komuś coś nie będzie we mnie pasować i znowu skończę po okresie próbnym. Może macie też jakieś rady dotyczące tego jak przetrwać okres próbny i zyskać po nim umowę np. na rok czy dwa lata? Byłbym wdzięczny za odpowiedzi :)