Wpis z mikrobloga

Kupiłem dzisiaj boisika bożego i dostałem w prezencie nową pozycję od essential parfums więc to recenzja na szybko

Psik na rękę i zaraz uderza nas bardzo ziołowa mieszanka. Wyczuwalna jest mięta (której nie ma w składzie), coś pikantno-kulinarnego i przedziwnie podana paczula. Przedziwnie, bo w tej kompozycji pachnie nie tylko piwnicznie, ale wręcz pietruszkowo. Całość wybrzmiewa jak jakaś maść albo cukierki anyżowe bez słodyczy. Podobny efekt ma amber teutonic w otwarciu, z tym że amber teutonic to maść o zapachu leśnym, tutaj mamy mniej świeży wariant - bardziej woskowy. Po tej pierwszej fazie jeszcze mocniej wychodzi paczula, która robi się już bardziej piwniczna i wetyweria, która nadaje zapachowi zielonych akcentów. Zapach całościowo przypomina mi szałwię w saszetkach do parzenia.

I to tyle. Zapach bardzo szybko robi się bliskoskórny. Śmiesznie szybko. Trwałość też nie powala, ale jeszcze potrzeba testu globalnego do takich osadów. Na plus mogę zaznaczyć, że całościowy odbiór jest niezwykle naturalny. Nie czuć żadnych syntetycznych nut.

Niemniej nie jest to NIC CIEKAWEGO. O, maść ziołowo paczulowa z kiepskimi parametrami. Szkoda, bo bardzo lubię paczulę, ale znam wiele lepszych. Totalnie mnie nie porwał. Zawód - liczyłem na doznania z innej planety jak w boisie imperial.

Do czego podobne? Tempo Eau de Parfum Diptyque - z tym że Diptyque niestety o wiele lepszy.

4/10

#perfumy
Irciu - Kupiłem dzisiaj boisika bożego i dostałem w prezencie nową pozycję od essenti...

źródło: 380081220_326673999948461_3459180305542545161_n

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
@Irciu: wącham od wczoraj, to w sumie pierwsza nowość od dawna, której wyczekiwałam i hm, dziwne są, na mnie chyba bardziej orzechomania, paczula jest zgaszona i gdzieś ukryta, na wierzchu nuty drzewne, jakieś zioła jadalne i przyprawy, wszystko takie wygładzone i ułożone, żeby zbyt mrocznie nie było, ogólnie mam problem z ich sklasyfikowanie, są chyba po prostu nijakie - podobnie jak pomarańcza ten marki - ok, ale po co
  • Odpowiedz
@Irciu: wychodzi na to ze jest Bois, długo nic, później ewentualnie Divine Vanille, a reszty można się pozbyć. Nie testowałem The Musk, ale wątpię żeby to było coś pięknego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz