Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia
Tak swoją drogą, to dziwię się tym psychologom, że podpisują się pod tym programem własnym nazwiskiem. Z jednej strony oczywista sława i rozpoznawane nazwisko. Z drugiej jednak, wymogi programu są takie, że tylko jedna para ma być dobrana dobrze, a pozostałe dwie mają owocować "dymami" i przecież oni dobrze o tym wiedzą, a jednak zgadzają się za hajs wystawiać na pośmiewisko. Nie trzeba kończyć psychologii, by zobaczyć, że niektóre osoby są skrajnie źle dobrane i to nie incydentalnie, ale w każdym odcinku.

W tym sezonie oprócz dobrze dobranej pary misiaczków, trafiło na:
- przystojnego, acz nie do końca rozgarniętego aptekarza, który ma problem ze skleceniem prostego zdania, które niosłoby jakąkolwiek treść,
- kolesia z jakimiś dramatycznymi problemami z własną matką (które tylko przybiorą na sile, gdy mamcia zobaczy, co o niej mówił synek przed całą Polską).

Tylko tych dziewczyn żal.
  • 8
@altrys: cholera go wie, pracuje w aptece więc dostęp niby ma.. Swoją drogą to jestem ciekawa jak on obsługuje klientów, zwłaszcza starszych i niedosłyszących dziadziusiów i babuszki