Wpis z mikrobloga

Największa szkoda, że nie zdecydowano się na umiejscowienie Żydów na Madagaskarze 100 lat temu. Bez problemu zapakowaliby rdzennych mieszkańców na statki i wysadzili na plażach Afryki, po jednym pokoleniu zapomnieliby skąd pochodzą i Żydzi mieliby własną, ogromną wyspę z której mogliby sobie budować siatkę wpływów na cały ocean Indyjski i Afrykę. Byliby taką Wielką Brytanią i zarazem Singapurem wschodniej Afryki. Mogliby kontrolować Indie, robić interesy w Afryce. Nie żyliby w wiecznym strachu przed Arabami. Europejczycy mieliby fajny kraj do spędzania wakacji. I wszyscy żyliby długo i szczęśliwie.
#izrael
  • 7
@eeehhh: Afryka już teraz ma problemy i jakoś nie kwiczę. Kogo nienawidzę? Bo nie rozumiem. Gdyby Żydzi mieszkali na Madagaskarze, żyłoby się lepiej Arabom, Żydom, a Madagaskarczykom to zależy jak by sobie ułożyli życie na nowym lądzie. Nie wiem gdzie tu nienawiść. To najwyższa forma miłosierdzia.
@Pippo: Wolałbym go jako Polską kolonie. Zapewne po drugiej światowej rezydowałby tam rząd na uchodztwie i mielibyśmy coś na kształt sytuacji Chin i Tajwanu(w bardzo dużym zaokrągleniu)Były próby kolonizacji żydów w Patagonii, ale Walijczycy szybciej wykupili prawa do kolonii, oraz w Kenii. To byłoby dopiero ciekawe
@Rondo3: No tak, taka wizja też byłaby ciekawa. Chociaż biorąc pod uwagę, że Madagaskar jest niemal dwukrotnie większy, raczej powstałoby coś na wzór Wielkiej Brytanii i Australii niż Chin i Tajwanu. Polska kontynentalna zwyczajnie nie miałaby sił i możliwości by rościć sobie pretensję do przejęcia wyspy.
@Pippo: No tak, to było tylko takie luźne przybliżenie. Podobieństwa skończyłyby się na wrogości oraz innych ustrojach. Porównanie do Australii bardzo dobre