Wpis z mikrobloga

Roman Dmowski: dla dobra Polski przełamać rusofobię

Pamiętam, raz w gronie emigrantów z 1863 roku za granicą ostro napadano namnie za kierunek mojej polityki. Jeden z nich, szanowany zresztą antykwariusz Bukowski ze Sztokholmu zawołał:

– Myśmy inaczej działali w 1863 roku, innymi drogami szliśmy do niepodległości!

– Aleście nie doszli – odpowiedziałem. – Ten, kto przegrał, nie ma prawa żądać, żeby go naśladowano.

Przeciw polityce endecji była psychologia szerokich kół społeczeństwa, ich wstręt, ich nienawiść do Rosjan. Zwłaszcza każdy z nas, którzyśmy przechodzili szkołę apuchtinowską, o ile wyniósł z rodziny tradycję polską i podstawy polskiej kultury, wchodził w życie z „chorobą na Moskala”, jak to Żeromski nazwał w jednym ze swych wcześniejszych utworów. Był to rodzaj psychozy, rozwiniętej pod wpływem cierpień moralnych w szkole, w której na każdym kroku poniżano godność ludzką, obrażano uczucia narodowe, plwano na to, co dla nas było święte. W miarę wszakże jak człowiek mężniał, jak charakter jego krzepł, otrząsał się z choroby. I musiał z niej wyrosnąć, jeżeli chciał o położeniu Polski logicznie myśleć, z

zimną krwią działać, jeżeli chciał dawać rodakom wskazania polityczne.

#4konserwy #dmowski #wolnosciowyfrontprzetrwania
Ryneczek - Roman Dmowski: dla dobra Polski przełamać rusofobię
Pamiętam, raz w gronie...

źródło: dmoww

Pobierz
  • 2
@Ryneczek: Dzbany wielbiciele ukrolskiego tryzuba pewnie nie zrozumieją o czym Dmowski pisał. Wszystkim, którym polityka nie zadźumiła umysłu proponuję prześledzić twórczość Dmowskiego oraz biografię Ludwika Namiera i na tej podstawie wysnuć wnioski czym są Polacy dla czarnomorskich Żydów, zwanych od niedawna Ukraińcami