Wpis z mikrobloga

@tyrytyty Nie mam, co nie zmienia faktu, że z przyczyn oczywistych rejestry sprzed 700 lat pokazują tylko wycinek, a nie całość problemów.

Skoro dzisiaj, w Polsce XXI wieku tzw. ciemną liczbę przestepstw szacuje się na 30%, a czasem nawet dwukrotnie i lepiej wyższą niż przestępstwa ujawnione. To łatwo mi sobie wyobrazić, że w XIV wieku były to liczby znacznie większe.

Tym bardziej, gdy mowa o napasciach czy gwałtach w jakichś biednych dzielnicach.
@BenAli:

Zresztą chcesz mi powiedzieć, że przez prawie sto lat w Wenecji doszło tylko do 500 napasci?


Nie, ale minimum zdolności poznawczych pozwala wywnioskować, czemu nie musi to być problemem

Reszta argumentu to "przestępstwa wśród bogatych są śledzone lepiej, niż u biednych" co jest prawdą tak samo dzisiaj. Podaj dane zamiast wymyślać opowieści, to nie teoretyczna dyskusja a analiza faktów historycznych.
@tyrytyty Ale jakie dane? Liczbę niezarejestrowanych przestepstw? Z założenia takich danych nie ma.

Sprawa jest prosta. Na podstawie jednej statystyki, która nawet nie wiesz, jak powstała, o ktorej kontekście przecież nie masz pojecia - wyciągnąłeś zbyt daleko idące wnioski. Próbuję Ci zasiać ziarno niepewności, podaję argumenty. Jak nie trafiło to trudno. Wierz w co chcesz. Ciao.
@BenAli: tak jak myślałem - brak zdolności poznawczych

Ale jakie dane? Liczbę niezarejestrowanych przestepstw? Z założenia takich danych nie ma.


No to zajebiście - zakładasz z góry tezę ("nie jest tak, jak tyrytyty pisze"), a poproszony o dowody na nią (w kontrze do zaprezentowanych przeze mnie danych) twierdzisz, że nie będziesz podawał dowodów i musimy zaufać twojej sraczce słownej (która jest, w domyśle, apriori słuszniejsza od mojej) pozbawionej jakichkolwiek danych xD
@tyrytyty: a nie chodzi tu o prosty bias, opisane/rejestrowane przestępstwa wśród arystokracji są wyższe bo wśród biedoty nikt się tym nie interesowała ¯⁠\..(⁠ツ⁠)..⁠/⁠¯