Wpis z mikrobloga

Mam problem z grą aktorską w polskich filmach. Chodzi o akcentowanie słów, które jest niesamowicie płaskie, krótkie, prostackie i na ostatnią sylabę. Jeszcze 20 lat temu aktorzy w kinie mówili z teatralną manierą, z głębokim akcentem na sylaby środkowe, a dzisiaj polskie filmy wokalnie przypominają "M jak miłość" albo "Trudne sprawy".

#kino #film #niepopularnaopinia #aktorstwo #wokal #teatr
  • Odpowiedz