Mam problem z rozmowami na tinderze. Mamy taką sytuację. Piszę coś nawiązującego do zdjęcia albo zainteresowań i cała rozmowa wyglada jak jakąś ankieta. Zero zainteresowania z drugiej strony. O nic nie zapyta nic. Po kilku wiadomościach czuje się jakbym gadał sam ze sobą. Czy to objaw tego że pewnie piszą z 15 naraz i nie chce im się rozpisywać z każdym ani zadawać pytania no wiecie by prowadzić konwersacje? #podrywajzwykopem #tinder
@NieMamPojeciaCzyTenLoginJestOk: rzucaj na wejściu wiadomość złożoną z paru zdań, ale nie staraj się na siłę szukać punktu zaczepienia. Niech to będzie coś wychodzącego od ciebie i dającego pole do dyskusji, a jak coś z jej profilu będzie się w tą przestrzeń wpisywać, to możesz jednocześnie o to nonszalancko poszerzyć. Musisz wyzbyć się prób oczekiwania ciekawej rozmowy z każdą parą, a zastąpić to chęcią znalezienia tych, którym się chce i POTRAFIĄ
@NieMamPojeciaCzyTenLoginJestOk: Piszesz 15 minut i proponujesz wyjście na spacer albo kawe. Jak po 48h nie uda się spotkać to usuwasz pare. Proste Kilka niewygodnych faktow: 1. Nie jesteś jedyny na Tinderze. Konkurencja nie śpi. 2. Laski maja czasami setki matchy i biora to co lepsze 3. Tinder to nie życie. Nikt nie chce mieć wirtualnego chłopaka/dziewczyny. 4. Kto wybrzydza ten
@NieMamPojeciaCzyTenLoginJestOk: właściwa kobietę łatwiej znaleźć na żywo. Trzeba jednak na szeroko funkcjonować w społeczeństwie. Miłość z pyszne.pl to rzadkość.
Piszesz 15 minut i proponujesz wyjście na spacer albo kawe. Jak po 48h nie uda się spotkać to usuwasz pare. Proste
@twoja-stara-tralala: xDDD ale gniję z takich wysrywów. To sobie poczytaj co o tym dziewczyny piszą. Najpierw chcą ciebie lepiej poznać i nie każda to ekstrawertyk, aby po 15 min się umawiać. Moja znajoma, co znalazła partnera na portlau randkowym, najpierw z nim pisała kilka dnbi czy tam tygodni. Ten
@twoja-stara-tralala: xDDD ale gniję z takich wysrywów. To sobie poczytaj co o tym dziewczyny piszą. Najpierw chcą ciebie lepiej poznać i nie każda to ekstrawertyk, aby po 15 min się umawiać. Moja znajoma, co znalazła partnera na portlau randkowym, najpierw z nim pisała kilka dnbi czy tam tygodni.
Ten kto zaprasza 15 min po rozmowie, to oznacza tylko tyle, że jest desperatem i naczytał/naoglądał się jakiś kołczów z dupska
#podrywajzwykopem #tinder
@NieMamPojeciaCzyTenLoginJestOk: tak
Kilka niewygodnych faktow:
1. Nie jesteś jedyny na Tinderze. Konkurencja nie śpi.
2. Laski maja czasami setki matchy i biora to co lepsze
3. Tinder to nie życie. Nikt nie chce mieć wirtualnego chłopaka/dziewczyny.
4. Kto wybrzydza ten
@twoja-stara-tralala: xDDD ale gniję z takich wysrywów. To sobie poczytaj co o tym dziewczyny piszą. Najpierw chcą ciebie lepiej poznać i nie każda to ekstrawertyk, aby po 15 min się umawiać. Moja znajoma, co znalazła partnera na portlau randkowym, najpierw z nim pisała kilka dnbi czy tam tygodni.
Ten
@
Ty jak się z kimś spotkales, to po kilku minutach? Bo ja pisałem wiele dni zanim się spotkałem
Za to w pisaniu tygodniami owszem dla mnie to strata czasu a jeszcze mi się nie zdarzyło żeby jakaś odmówiła z powodu "uprzedzeń"