Aktywne Wpisy
Villeman +69
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
byferdo +223
4 lata temu w tym czasie leżałem na hematologii podpięty pod kilka cytostatyków a tegoroczna tomografia prawie całego ciała nie wykazała nic niepokojącego; w żadnym z badań naukowych z tym typem nowotworu nie widziałem nawrotu po tylu miesiącach.
Jeszcze jedne badania obrazowe w przyszłym roku i prawdopodobnie kończę leczenie.