Wpis z mikrobloga

UWAGA PROFESJONALNA ANALIZA.
„W Europie nie ma już słabych drużyn” wszyscy sympatycy piłki kopanej znają to hasło i postaram się je wyjaśnić w stosunku do polskiej grupy eliminacyjnej.
Wyspy Owcze, amatorom piłkarskim wydaje się, ze mały kraj to i mało talentu piłkarskiego, otóż nic bardziej mylnego. Farerzy jak nazwa wskazuje zajmują się hodowlą owiec a te owce trzeba wypasać, więc tam od dziecka już 4 letnie potomstwo potomków wikingów jest angażowanie w bieganie za owcami, więc kondycyjnie to najlepszy zespół Europy, bez konkurencji dla Polaków i wygraliśmy dzięki pomyłce sędziowskiej.
Mołdawia, to kolejny kraj który jeszcze nie wypłynął na szerokie wody europejskiego futbolu ale Panowie, umówmy się to zawsze był bardzo trudny teren dla Polaków. Znacie na pewno powiedzenie "za króla Jana Olbrachta wyginęła szlachta"? Nie musze chyba przypominać, ze dotyczyło to tzw. wyprawy mołdawskiej. Niezwykle zdyscyplinowani z obronie, pokonali elitarne oddziały polskie, a teraz historia tylko powtarza się na boisku.
Czechy, niby dziś niepozorny kraj, który pamiętajmy o samych początków istnienia państwa Polskiego wielokrotnie łupił nas i prowadził udane wyprawy. Z ich ręki też pewien polski król stracił jądra. Tego samego obawiali się piłkarze i zagrali bez nich, aby nie ryzykować permanentnej utraty.
No i na koniec Albania, naród który od czasów starożytnych toczy wieczny bój o swoje istnienie, opierali się Rzymianom, opierali się Turkom osmańskim, ba w czasie samej 1 wojny światowej byli okupowani przez Włochów, Greków, Francuzów, Serbów, Czarnogórców, Austro-Węgrów. Nie chcę nawet przypominać kolejnych okupacji przez komunistów. Panowie, ten naród jest niemożliwy do pokonania, oni mają to w genach.
Także proszę o szacunek w stosunku do reprezentacji Polski, bo trafili na grupę śmierci. A i tak dają dużo radości.
#mecz #historia #heheszki #reprezentacja