Wpis z mikrobloga

Towarzysz czuł się samotny i nikt nie gotował mu jedzenia, odkąd matkę wysłano do Gułagu. Użył Chatroulette aby poznać przez internet przyszłą żonę. Poszedł do przyszłej żony w bloku 167 E. Nie było tam żony, było KGB. KGB kazało usiąść na krześle. Krzesło było krzesłem elektrycznym. Towarzysz umarł z głodu, zanim popłynął prąd. Takie jest życie w Moskwie.

#russianpasta
  • 2