Aktywne Wpisy
Atreyu +691
Jutro będzie mój pierwszy dzień mamy, bez mamy
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
badreligion66 +542
@red7000 tak tak, raczej kisnę z takich ultrapoprawnych kapeluszy, bo to oni najgłośniej kwiczą jak zarzynane prosiaki, jak nagle ich łapie policja za 65 na 50 "bo się zagadały z koleżankom" albo nie zauważyły jakiegoś znaku, bądź wymusiły na skrzyżowaniu.
@tellet: dalej przypisujesz swoje działania innym ludziom, którzy istnieją tylko w twojej wyobraźni
ale chłop ma rację, zazwyczaj ci którzy najbardziej krzyczą o przewinienia innych, podczas gdy ma ich spotkać kara najgłośniej krzyczą, kłamią i kombinują. Jest mnóstwo takich przypadków, zobacz najbardziej radykalne ugrupowania w Polsce, np ordo luis, bo wiesz ty nie możesz nic no ale u nich "wyjątkowa sytuacja" xD
"Ultrapoprawni" kierowcy to najczęściej kapelusze, które zwalniają do 30 na 50 "bo radar" i jadą niepewnie, ale za to są pierwsi do wytykania innym błędów l.
Tak samo tutaj różowa pisze o trudnym zawracaniu, gdzie masz spokojnie miejsce, no ale święty znak zakazuje, "to cyk już do płokułatuły dzwonimy".
@tellet i dlatego Polacy parkują jak debile - na chodnikach, pod zakazem, na trawnikach, a potem ani nie przejdzie śmieciarka, ani karetka, można zapomnieć o normalnym ruchu drogowym i to jest codzienność, bo nikt nie staje na chwilkę, tylko codziennie wszędzie są auta, byle tylko zaparkować jak najbliżej klatki schodowej
każde polskie miasto
xD
W zachowaniu tych ludzi nie ma nic różnicy. Miałem kiedyś na osiedlu chłopa któremu przeszkadzało jak ktoś parkował poza liniami, nie chce mi się opisywać, ogólnie administracja miała #!$%@? i nie chciało im się domalować dwóch skośnych linii które załatwiłby problem. Chłop który filował z okna na parkujących najgłośniej ujadał gdy okazało się że sam źle zaparkował. Nie przemyślał, bo darł #!$%@? na strażników Teksasu że on wie jak może parkować
Problem w tym że narzucasz narracje jakoby przypadek opisany przeze mnie był jednostkowy. Każdy konfident jest taki sam, zrobi wszystko żeby chronić swoją dupe, tak było, jest i będzie.