Wpis z mikrobloga

Jeśli możecie sobie pozwolić na to, to zapiszcie się do komisji wyborczych, licząc głosy patrzcie wszystkim na ręcę, sami wszystko sprawdzajcie, szczególnie odrzucone głosy (zawsze kilka kart będzie pokreślonych, źle zaznaczonych, jakieś śmieszki itp., normalna sprawa).

Ja kilka razy byłem za biedaka-studenciaka, nie z idei, dla hajsu, weekend nudny, siedzenie na tyłku od rana do późnego wieczora, ale za to dodatkowa kaska. W tym roku już nie chciałem, nawet do mnie dzwonili, odmówiłem, ale jednak się zdecyduję, bo trzeba im patrzeć na ręce. U mnie, kuj-pom, znaczna większość w komisjach to ludzie starsi, i podobnie jest w wielu komisjach. A im bardziej na wschód tym gorzej, niektóre komisje samymi pisowcami obsadzone, najlepiej jak są i ci i ci, bo sobie nawzajem będą patrzeć na ręce. Kilka razy byłem jedynym poniżej 40. Młodym się nie chce, a emeryt i tak często siedzi w domu, to czemu nie posiedzieć tam i dodatkowo zarobić. Wszyscy dobrze wiemy, że ogólny elektorat PISu jest starszej daty, NIE KAŻDY, nie każdy starszy człowiek jest za pisem, i nie każdy pisowiec nie ma kręgosłupa i posunie się do machlojek wyborczych, większość tego nie zrobi, bo jest w ludziach to poczucie przyzwoitości jeszcze. Ale wszyscy dobrze wiemy, że PIS nie kojarzy się z młodym pokoleniem i nie stroni od kłamstw.

Tak, szury z Lewicy/KO czy co tam chcecie też mogą coś kombinować, ale jakbym miał ostatnie piwo z lodówki i ostatnią stówę z portfela postawić na to kto prędzej spróbuje, to postawię na PIS. Dlatego wszystko trzeba sprawdzać i liczyć kilka razy. Komisyjnie.

Ja im zwyczajnie, otwarcie nie ufam, trzeba patrzeć na ręce, bo jak tylko nadarzy się okazja to odrzucą niewygodne głosy. Głos do głosu i tak się to zbiera. Patrzeć na ręce, nie ufać i kontrolować.

A dodatkowo, na osłodę, zarobicie kilka stówek. I poczucie, że coś faktycznie zrobiliście, jakoś realnie wpłynęliście na sytuację w tym kraju i dokładacie cegiełkę do walki o tą demokrację. Nie dajmy się oszukać, to jest ciągła walka, bo jakby Jarek mógł to jego słowo byłoby w Polsce prawem.

#wybory #komisjawyborcza #przemyslenia #demokracja #wybory2023
  • 4
@Biskupator: to prawda, że są tam jakieś szkolenia? Bo mocno zastanawiam się też nad tym, ale do Polski wracam w październiku a zapisy są do 15 września (plus jeszcze muszę zmienić okręg z którego będę głosował na nowe miejsce zamieszkania). I nie chciałbym tracić szansy na wejście tam bo nie uda mi się być we wrześniu na tych szkoleniach.
@BKZGlamrap: Tak, ale pamiętam przypadki, że na tych spotkaniach organizacyjnych przed dniem wyborów kogoś nie było. Na pierwszym posiedzeniu wybiera się przewodniczącego i zastępcę, ustala grupy i szczegóły organizacyjne, każdy dostaje materiały, regulamin do wglądu, omawiane jest to jak ma przebiegać dzień wyborczy, jakie są obowiązki wydających kartę, jaka jest procedura przygotowania pomieszczenia oraz urny, jak zamykamy głosowanie, jak wygląda liczenie głosów, itd.
W większych komisjach pewnie szczegóły wyglądają trochę inaczej,
@xsmuu: Przekleję tutaj odpowiedź, może się komuś jeszcze przyda. Mogłem w sumie też dołączyć wskazówki to swojego posta.

Możesz albo zgłosić się bezpośrednio do komitetu wyborczego w swoim miejscu zamieszkania, ale prościej będzie to zrobić przez urzędnika wyborczego w swoim urzędzie gminy (znajdź numer do swojego urzędu, zadzwoń i powiedz, że zgłaszasz swoją kandadaturę, pani Iwonka na pewno pomoże dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
Możesz też uderzyć