Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Może przejdę do meritum pomijając wątki poboczne, ponieważ chcę was zapytać się o poradę prawną (czy ktoś się orientuje ). Mój zmarły brat ma syna, z jego matka nie był ożeniony i zostawił w spadku część ziemi i domu a niego. Oni kiedyś tu mieszkali ale po perypetiach związanych z była partnerka brata już nie przebywają tu obecnie. Na tą chwilę oni NIE CHCA tu mieszkać z własnej woli, chłopak jest w wieku przedszkolnym i majątkiem zarządza matka. Nikt im nie zabrania tu przebywać to tak gwoli ścisłości. Matka dopłaca mi swoją część podatku od nieruchomości która odziedziczył syn do puli całego podatku jaki place (moja dzialka+ich ale nie jest to uregulowane u notariusza ponieważ ja nie mam pieniędzy i oni też).

I teraz ta była partnerka brata pisze, ze ona chce abym ją spłaciła za ziemię, bo oni tu nie mieszkają i nie korzystają z tego a jej nie stać na płacenie podatku i mamy się dogadać. Wg mnie to ja nie mam żadnego obowiązku odkupywać od niej tej ziemi to raz, dwa to ona chyba nie może sprzedać spadku syna bo jest tylko opiekunem? A trzy to nawet nie mamy tego podzielonego na księgi wieczyste i teraz mnie straszy sądem ze nie zostawi tak tego... Jakie jest wasze zdanie?

#prawo #poradyprawne #pomocy #pytanie #spadki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
Anonim (nie OP): Ja się nie znam ale…
Moim zdaniem do czasu rozwiązania sprawy musi płacić.
Nie wiem czy już był dział spadku po bracie robiony. Jeśli nie. To jego część może odziedziczyć syn. Ona wtedy jako opiekun może nim rozporządzać.

I jeśli nie ustali z tobą polubownie żebyś ją spłaciła. Bo nie chce tej swojej części. To może iść do sądu. Sąd ustali jak wyglada podział nieruchomości na podstawie informacji
✨️ Autor wpisu (OP): Chyba nie przeczytałeś mojego tekstu, nie?

Pisze jak byk że część brata dziedziczy jego syn a nie jakiś podział. Działki były już dawno wydzielone tylko trzeba je do nazwyska przypisać (czyli nie ma wpisów do osobnych ksiąg). I jakim cudem ja mam ją spłacać skoro ja nie kupuje tej ziemi? Jeśli prawo pozwoli to niech sprzeda ale ja nie będę kupować.