Wpis z mikrobloga

#owady #szerszen #video #coolstorychyba

Jakiś czas temu postanowiłem w domu babci byłej żony wytępić gniazdo szerszeni. Znajdowało się ono na piętrze, schowane za deskami, same owady uciekały natomiast tylko przez jeden otwór. Z wujkiem byłej skombinowaliśmy odkurzacz i muchozol aby je wypędzić. Wielkość gniazda szacowaliśmy na około 15-20 osobników. Miejsca niewiele,a bydlaki ogromne. No to wchodzę na ten parapet, wujek trzyma mnie z tyły bym nie poleciał w dół, a w drugiej ręce ma muchozol. Oczywiście obmyśliliśmy by muchozol nie naleciał do odkurzacza bo łatwopalny , miałem je więc tylko drażnić, a on je rurą wyłapywać zza moich pleców.

I wiecie ile wyłapaliśmy?

O tyle - 205 dokładnie!

http://www.youtube.com/watch?v=Dz8O32R0uCA