Wpis z mikrobloga

@Itslilianka: nie było tak samo bezczelne. Nie było wcale bezczelne. Porównujesz ofiarę molestowania (lub gwałtu, nie pamiętam już dokladbie), do przedstawiciela instytucji, ktora mowi ludziom jak mają zyc, która nakazuje swoim przedstawicielom kompletny celibat itd. Rzeczony przedstawiciel w NAJLEPSZYM WYPADKU masturbował się w miejscu publicznym (złamał zasady instytucji, która go karmiła i dawala mu autorytet) i zwyczajnie propagował zgorszenie (wystarczyło siedzieć na plebanii, odpalic pornosa i nikt by nic nie wiedzial),