Wpis z mikrobloga

@Napalone_Okno przecież to jest złodziejska stawka, jak będziesz miał dostawy to nic nie zarobisz tylko się #!$%@? fizycznie. Też kiedyś jeździłem jak szwagier miał transport. Załadunek o 3-4 rano załaduj sobie sam 1,5 tony potem przelot 100km i jazda po sklepach, 12-20 punktów na każdy wyładuj towar, leć z fakturami itp. Powrót na bazę rozładuj pojemniki. Robiło się te min 300km dziennie, czasem 200 a czasem 500. Lepszy były mocne trasy na