@ScoobyDude: np.poprzez testy powodujące śmierć wielu więźniów w męczarniach opracowali metody chemioterapii które stosuje się obecnie. Zabijali ludzi narażając ich na śmierć z wychłodzenia badając hipotermię. Zapladniali kobiety zwierzętami. Robili masę eksperymentow które były po prostu nieludzkie. Czyli jak to Niemcy - nie ma zła którego nie wyrządzimy byle by zrobić sobie dobrze. Na tej zasadzie w sumie działają do dziś tyle że mniej drastycznie.
Niemcy nie byli jedyni. W tamtych latach to byla "norma" w czesci krajów. Rosjanie, Japończycy, Chińczycy nie byli lepsi. W Stanach też ciekawe rzeczy odstawiali.
@ScoobyDude: pierwsze z brzegu niech będą rakiety V1 i V2 produkowane przez przymusowycj więźniów. badania eugeniczne i z zakresu endokrynologi przeprowadzane w obozach koncentracyjnych. Testy jakie przeprowadzano na więźniach z zakresu wytrzymałości ludzkiego ciała, odporności na zimno, gorąco, ciśnienie. Sprawdzanie i badanie wszelkich chorób, między innymi tyfusu, cholery.
Kiedyś czytałem świetna książkę o tym której tytułu teraz sobie nie potrafię przypomnieć. Było tam opisane że badania które przeprowadzali popchnęły naukę o
@cooler4b: Pierwszy z brzegu, eksperymenty wysokościowe które sprawdzały jak ludzki organizm zachowa się na różnych wysokościach. Tu zdjęcie jednego z więźniów w specjalnej komorze symulującej warunki na 15 000 metrów.
A ogólnie, co do dowodów to jest ich bardzo dużo bo Niemcy podczas wojny byli pedantami jeśli chodzi o prowadzenie dokumentacji i pomimo, że starali się tuszować swoje zbrodnie to nie zawsze zdążali niszczyć dokumentację przed wkroczeniem aliantów.
@GrimesZbrodniarz: I dalej nikt nie dał żadnych źródeł czy dowodów. Większość niemieckich eksperymentów medycznych w obozach koncentracyjnych była zwyczajnie kiepska, złe założenia początkowe, zła metodyka, zła dokumentacja, już sama grupa na której wykonywali swoje badania (chorzy, wychudzeni, wycieńczeni pracą) sprawa, że te wyniki nie mają przełożenia na resztę populacji.
już sama grupa na której wykonywali swoje badania (chorzy, wychudzeni, wycieńczeni pracą) s
@Ptrg: Witold Pilecki w swoim raporcie pisał o nowych dostawach ludzi, których wysyłano bez ewidencjonowania w obozie od razu do gazu (według niego było ich około 2 miliony) więc do badań też zapewne zabierali większość ludzi z tych dostaw, a nie tych z obozu
@Nester86:
A tak konkretnie co masz na myśli?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Badania_nad_g%C5%82odem_w_getcie_warszawskim
Nikt później raczej nie miałby jak podjąć się takiego tematu.
Straszne badania medyczne
Niemcy nie byli jedyni. W tamtych latach to byla "norma" w czesci krajów. Rosjanie, Japończycy, Chińczycy nie byli lepsi. W Stanach też ciekawe rzeczy odstawiali.
@Nester86:
Nie łamiesz praw jeśli je wcześniej dobierzesz np. murzynom albo więźniom
( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Kiedyś czytałem świetna książkę o tym której tytułu teraz sobie nie potrafię przypomnieć. Było tam opisane że badania które przeprowadzali popchnęły naukę o
A ogólnie, co do dowodów to jest ich bardzo dużo bo Niemcy podczas wojny byli pedantami jeśli chodzi o prowadzenie dokumentacji i pomimo, że starali się tuszować swoje zbrodnie to nie zawsze zdążali niszczyć dokumentację przed wkroczeniem aliantów.
Tutaj ciekawy artykuł
No ja się zgadzam ale ludzie na których były prowadzone te badania nie mieli praw :)
Niemieckie obozy koncentracyjne były nielegalne i łamały prawa człowieka m, a Gułag już był legalny.
Bo Niemcy przegrali wojnę ¯\(ツ)/¯
https://www.tvp.info/44000266/atlas-anatomiczny-nazisty-lekarze-nadal-korzystaja-z-tego-arcydziela
@Ptrg: Witold Pilecki w swoim raporcie pisał o nowych dostawach ludzi, których wysyłano bez ewidencjonowania w obozie od razu do gazu (według niego było ich około 2 miliony) więc do badań też zapewne zabierali większość ludzi z tych dostaw, a nie tych z obozu