[Loskamilos1]

Zapisany na kawałku papirusu list, w którym mężczyzna imieniem Tet prosi swojego "pana" ( jak określa go w liście), Djehutiego, o pomoc w załagodzeniu trudnej sytuacji, w której się znalazł. Tet przyznaje się w liście do tego, że obraził osobę powiązaną z najwyższym kapłanem Heliopolis. Na odwrocie znajduje się adres odbiorcy. List pochodzi mniej więcej z lat 1479-1458 p.n.e.

#necrobook #starozytnyegipt #historia

[dzieju41]

@Loskamilos1: Tet był niewolnikiem?

[dzieju41]

@Loskamilos1: Musiał być wykształcony skoro umiał pisać. Umiejętność pisania nie była chyba wtedy czymś pospolitym?
Ciekawe jakie okoliczności sprawiły, że został niewolnikiem?
Tyle pytań, szkoda że bez odpowiedzi.

[Loskamilos1]

@dzieju41: Niestety poza tym, co tutaj umieściłem, nie ma więcej informacji o nadawcy lub odbiorcy listu.

[Ipsy]

Musiał być wykształcony skoro umiał pisać.

@dzieju41: albo poszedl do skryby

[WH40K]

@Loskamilos1: Tet szybko się dowiedział że fellach z którym miał lekką stłuczkę na drodze do Luksoru faktycznie był kimś, a nie że się tylko przysłowiowo sadził.

[vanitydomain]

@Loskamilos1: ciekawe

[SuchyNurek]

@dzieju41: W Starożytnym Egipcie, przynajmniej od Średniego Państwa, korzystano powszechnie z usług wykwalifikowanych umiejących pisać urzędników. Mało kto pisał tam osobiście, bo była to sztuka dość skomplikowana :) (o niebo bardziej niż fonetyczny zapis języka polskiego np)

[Bool1410]

@dzieju41: Mógł zlecić skrybom.