Wpis z mikrobloga

wy też tak macie że mając sobą #!$%@?ą po całości, dzwoni do was teść żeby przyjechać bo jest mała robota, potem okazuje że to urwa cały dzień, a teściowa jeszcze mówi że "jedni lubią pracować, inni spać" xd, jprd, jak ja uwielbiam takie niezapowiedziane roboty, ale nikt się nie zapyta czy coś mam do roboty czy nie, tylko przyjedź. Ja mam urwa to w dupie, pomogłem 2 godziny powiedziałem że nie mam czasu, a teraz sącze browawa. Pozdro.

#pytanie
#wykopjointclub
#przegryw
  • 20
  • Odpowiedz
@OscarGoldman: No dobra a co to za robota? Niektore prace po joincikach fajnie sie robi, gorzej jezeli chodzi o noszenie gruzu albo jezdzenie taczka z piaskiem caly dzien.
Ja jestem #!$%@? leniem i nierobem, mieszkam w domu i zawsze #!$%@? jest cos do zrobienia, jak nie koszenie trawy to grabienie lisci, jak nie podtynkowanie ubytkow to #!$%@? inne #!$%@? sie sypie i tak zbiera mi sie roboty tygodniami az nadchodzi jakis
  • Odpowiedz
  • 0
@Dyspenseria: praca pracą, ja lubię też i pomagać, tylko nic nie wiem, w sobotę czyli dzisiaj mam wyjebongo, bo porostu ostatnie tygodnie nie mam lekko, a urwa dzwonią żeby oczywiście jakieś pierdoły robić. 2 godziny posiedziałem, wróciłem do domu i tyle.
  • Odpowiedz
@Dyspenseria: Mieszkanie dla mnie jest za male. W domu brakuje mi miejsca na klamoty a co dopiero w klatce. Nie chwalac sie mam 22 pomieszczenia, do tego duzy ogrod, duzy garaz i skladzik na opal. Niestety wszystko nadaje sie juz do generalnego remontu i poprostu jak widze ile jest pracy to mi sie odechciewa....
Jednak, jak mowil na poczatku chodzi mi o przestrzen i odleglosc od ludzi. W mieszkaniu w miescie
  • Odpowiedz
@Dyspenseria: Mowiac o pomieszczeniach to mialem na mysli pokoje w domu. Odejmujac od tego gospodarcze takie jak strych, spizarnie, kotlownie i korytarze to wychodzi jakies 15 pokoi uzytkowych. 2 kuchnie, 2 lazienki itd.
Ale Ty widze ze jakas gospodarke masz. Lasek byl Twoj czy za pomoc dostales drewno? Ja mam pole ktore przez lata zamienilo sie w lake XD
Wychowywalem sie bez ojca wiec z majsterkowania to tylko proste czynnosci ogarniam
  • Odpowiedz
@ExtraPensja: xDD też bez ojca się wychowałem, ale za to umiem majsterkować (internet od małego w sumie). Niee, ja nie gospodarstwo, ale 2k m2 plus kiedyś dziadek miał trochę ziemi i drobne ilości zwierząt hodowlanych. Raczej dodatek niż jakiekolwiek źródło utrzymania.

To ty masz ogromna chatę. Jak możesz wyślij na priv lub discordzie więcej informacji bo ciekawy jestem historii tego miejsca. Dwie kuchnie to imo rzadkość.
  • Odpowiedz
@Dyspenseria: Takim to dobrze, necik od dziecka, che che, ja z internetu zaczalem korzystac dopiero na studiach czyli jakies 12 lat temu.
Nie wiem co to discord.
Tu Ci napisze. Co chcesz wiedziec? Ponad 120 letni dom, w rodzinie od czasow prababci. Calkiem spora chawira. A kuchnie i lazienki po 2 bo dawniej rodziny wielopokoleniowe byly i poprostu brakowalo miejsca dla wszystkich. Ludzie kiedys tak chetnie sie nie wyprowadzali z rodzinnego
  • Odpowiedz
@ExtraPensja: u mnie już pokolenie mojej mamy przestało się zajmować tym wszystkim.
Oj ponad 100 letni dom to od #!$%@? do roboty i jeszcze więcej. Domyślam się ile tam trzeba zrobić.

Co do internetu od dzieciaka zajebista sprawa. Bardzo się cieszę, że moja mama bardzo inwestowała w komputer dla mnie i brata, a potem internet jak tylko się pojawił w Polsce. Jeszcze to były czasy, gdzie nie było tych social mediów
  • Odpowiedz
@Dyspenseria: Moi kumple tez mieli kompy i neta juz od lat 97/99 Nas nie bylo na to stac wiec chatowac na wp chodzilem na kolka informatyczne. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale kiedys tez nie bylo za wiele kontentu po polsku, wiekszosc ciekawych stron po angielsku byla, a polskie odpowiedniki pisane chyba przez wykopowych programistow 1k. XD A w szkolach uczyli nas gebelsowskiego zamiast angielskiego.
No jest, jest,
  • Odpowiedz
@OscarGoldman Miałabym wyeahbunne na takie głupie słowa teściowej, a teściowi delikatnie i racjonalnie wytłumaczyła, że sorka, ale mam inne plany, mogłeś dzwonić wcześniej. U nas też w rodzinie jest wieczny 'kult pracy', robić, robić, właściwie tylko, żeby robić.... żeby inni widzieli, że 'robie', bo inaczej 'jestem leniem' .... ech, temat rzeka.
Właściwie do nigdy nic nie jest do końca "zrobione" (chodzi mi tu o prace domowe), a nawet jak jest, to zawsze
  • Odpowiedz