Wpis z mikrobloga

Jakiś rok temu wepchałem się na miejsce parkingowe w które chciał wjechać Janusz. Janusz nie miał prawa tam parkować bo parking był tylko dla mieszkańców mojego bloku. Zrobiłem mu na złość i szybkim manewrem wjechałem w "swoje" miejsce. Pyskówka, #!$%@? itd

Dziś moja narzeczona podczas parkowania spotkała Janusza który nawyzywał ją od wieśniaków, twierdził że w momencie kiedy ona parkowała mógł w nią wjechać (wiozła naszą 7 miesięczną córeczkę). Straszył że ma długie gwoździe i jeszcze jej mężulek pożałuje.

Jestem tak #!$%@? że pierwsze co chciałem zrobić to się ubrać i #!$%@?ć mu samochód (btw pewnie dodatkowo ma polaczkowy ból dupy bo jego auto jest warte tyle co mój komplet kół z oponami). Nie pójdę do niego bo nie wiem gdzie mieszka.

Na pewno jak go spotkam to mu wytłumaczę żeby więcej tak nie robił, mam ochotę też dać mu ryj. Zastanawiam się czy warto bo pewnie zaraz na Policje pojedzie, ciągać się po sądach mi się nie widzi. Najśmieszniejsze jest że do mnie się zjeb nie odezwie ale do kobiety z ryjem wyskoczy - żałosne.

A wy co byście zrobili w takiej sytuacji ?

#notcoolstory #kiciochpyta #mikrokoksy
  • 8
@hatersgonnahate: no fakt. Szkoda Twojej kobiety. Ale konfeontacja wprost może się źle skończyć. Myślę że jak faktycznie odczuwasz że jest on zagrożeniem dla Twojej rodziny to go jakoś sposobem trzeba podejść - coś w stylu tego co

@AdekJadek proponuje choć to dość drastyczne. Na policję to bym chyba nie liczyła niestety :<
@malutkaMi: Ja to rozumiem, od takich idiotów z daleka. Ale jak mi wyzywa narzeczoną i mówi że specjalnie spowoduje stłuczkę (gdzie w samochodzie jedzie małe dziecko) to już jest przesada.


@hatersgonnahate: na moje oko koleś tylko tak #!$%@?. Spowoduje stłuczkę acha. Pomysł z kamerką jest niegłupi. Wystarczy smartphone, appka i uchwyt do auta. Wtedy jak wyjdzie jego stłuczka to będzie co pokazać policji. W rozwiązania typu: włożę mu ziemniaka do