Wpis z mikrobloga

Przyszło do mnie pismo z gminy Rewal, mówiący, że 2 miesiące temu naruszyłem zakaz postoju w jakimś miejscu. Proszą mnie o wskazanie kierującego, jednak szczerze mówiąc, to nie pamiętam, kto kierował, bo nie jechałem sam, a nie poczuwam się w ogóle do winy, ponieważ nie złamałem żadnego zakazu postoju. Niczego za szybą w aucie nie było w czasie pobytu. Nadawcą jest gmina/straż gminna. I pytanie, co zrobić? Olać to pismo i w ogóle im nie odpowiadać, czy napisać, że jechałem w 5 osób i nie wiem kto kierował?

#prawo #kiciochpyta #pytanie #pytaniedoeksperta #motoryzacja #mandat #przepisy
  • 8
  • Odpowiedz
@Euph0: nigdy nie olewaj pism, odpisz Im że ciebie tam nigdy nie było i czekaj na odpowiedź. Niech ci przedstawią dowody których nie mają XD
  • Odpowiedz
  • 0
@1masa: Czyli wysłać pod ten ich adres pismo w stylu "witam, dziękuję za informację, jednak minęło dużo czasu i nic mi o tym nie wiadomo, proszę o przesłanie dowodów na zarzucane mojemu firmowemu pojazdowi (do którego zresztą dostęp na kilka osób) czynu, ponieważ bez tego nie jestem w stanie się ustosunkować do sprawy"?
  • Odpowiedz
@Euph0: coś w tym stylu, ja bym napisał że mój pojazd we wskazanym okresie tam się nie znajdował, dlaczego ważne że w tym czasie? Bo muszą ci przysłać zdjęcie z datą
  • Odpowiedz
@Euph0: lepiej jest wskazać kilku oraz że nie pamiętasz kto konkretnie wtedy kierował. Potem żaden się nie przyznaje i po sprawie. Nie udowodnią kto to był. A jednocześnie wypełniasz wskazanie kierującego.
  • Odpowiedz
@1masa ale wiesz że zeznanie strażników to też dowód Nikt w daty sie nie bawi. Wystarczy że wpisał w notatniku służbowym i to też jest dowód. Jak dla mnie - lepuej odpowiedzieć że prowadził ktos z rodziny, a Twoje wskazanie moglo by tego kogos narazic na odpowiedzialnosc wiec nie mozesz wskazac kto konkretnie. Sprawdzone przed Sądem
  • Odpowiedz