Aktywne Wpisy
emerald-city +309
Jeśli sprawcy to Polacy, to konfunia cichutko siedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Współczuję tym ludziom z Ukrainy, gdy trafią na takie prymitywne sebixy i karyny z iq szczura wodnego, które się będą znęcać nad nimi psychicznie, albo posuną się o krok dalej jak w tym przypadku.
A jedyne czego oni chcieli, to znaleźć miejsce, gdzie będą znowu czuć się bezpiecznie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Współczuję tym ludziom z Ukrainy, gdy trafią na takie prymitywne sebixy i karyny z iq szczura wodnego, które się będą znęcać nad nimi psychicznie, albo posuną się o krok dalej jak w tym przypadku.
A jedyne czego oni chcieli, to znaleźć miejsce, gdzie będą znowu czuć się bezpiecznie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Retroop +65
Dzisiaj na Wykopie skowyt POPiSowskich trolli na pasku rosyjskich i niemieckich naczelników sięgnął zenitu. Znana lokalna koteria, łasa na pieniądze, bez kręgosłupa etyczno-moralnego i stałości poglądów, 24/7 zawsze na stanowisku, od rana atakuje Konfederację, nazywając pierwsze oficjalne wystąpienie ugrupowania w postaci boss lady Zajączkowskiej na przemian "kompromitacją", "żenadą" albo nawet "hańbą".
Możliwość, że jakaś partia spoza zabetonowanego układu "okrągłego stołu", który rządzi Polską jak folwarkiem od ponad 30 już lat, może być czymś znaczącym w polskim rządzie, wywołuje strach w przyspawanych do koryta świniach, którzy mają całą rzeszę internetowych najemnych siepaczy gotowych wylewać swoje myślowe defekacje na Mikroblogu (bo na głównej nie mają mocy). Alokucja pani Ewy na debiucie w Europarlamencie, i to po polsku, wskazuje, że poza Tuskiem i Kaczyńskim i ich bandą miernych matołków, w polskiej scenie politycznej jest ktoś z jakimś pomysłem innym niż tylko "Unia wie najlepiej, no i tak długo jak robimy co każą, to za bardzo się nie przywalają do tego że defraudujemy publiczne pieniądze". Ktoś kto wie, że bycie europosłem to nie droga do celu "rodzina na dekady w przód na swoim". Ktoś kto chce inaczej niż zazwyczaj.
Wasze lamenty, tani raban i psioczenie to wspaniała kompozycja dla uszu wolnościowców. Pora na coś więcej niż wciąż te same bezbarwne mordy, które kupiły was za grosze.
----------------------------
Możliwość, że jakaś partia spoza zabetonowanego układu "okrągłego stołu", który rządzi Polską jak folwarkiem od ponad 30 już lat, może być czymś znaczącym w polskim rządzie, wywołuje strach w przyspawanych do koryta świniach, którzy mają całą rzeszę internetowych najemnych siepaczy gotowych wylewać swoje myślowe defekacje na Mikroblogu (bo na głównej nie mają mocy). Alokucja pani Ewy na debiucie w Europarlamencie, i to po polsku, wskazuje, że poza Tuskiem i Kaczyńskim i ich bandą miernych matołków, w polskiej scenie politycznej jest ktoś z jakimś pomysłem innym niż tylko "Unia wie najlepiej, no i tak długo jak robimy co każą, to za bardzo się nie przywalają do tego że defraudujemy publiczne pieniądze". Ktoś kto wie, że bycie europosłem to nie droga do celu "rodzina na dekady w przód na swoim". Ktoś kto chce inaczej niż zazwyczaj.
Wasze lamenty, tani raban i psioczenie to wspaniała kompozycja dla uszu wolnościowców. Pora na coś więcej niż wciąż te same bezbarwne mordy, które kupiły was za grosze.
----------------------------
W najbliższej przyszłości planowałem wymienić auto, ale mam dylemat na co. Rodzina się powiększy i szukam czegoś dla kombinacji 2+2 (jedno dziecko 3 lata, drugie w drodze). Auto użytkowane w 90% w mieście, na krótkich dystansach. W pierwszej chwili pojawił się pomysł Toyoty Corolli w hybrydzie, ale obawiam się, że auto może być zbyt małe. Myślałem też o czymś w rodzaju minivana (jakiś Touran, itp). Tutaj zaczynają się dylematy - z jednej strony Toyota raczej lepsza z punktu widzenia ekonomii (mniejsze spalanie, tańsza w serwisowaniu, itp), ale jednocześnie mniejsza i przy dwóch fotelikach z tyłu, nikt więcej do tyłu nie wejdzie (a również i z przodu może być niewiele miejsca). Z drugiej strony auto typu Touran, w którym zakładam że przy dwóch fotelikach spokojnie wejdzie jeszcze dorosła osoba, miejsca na pewno też więcej (i pewnie lepiej wygłuszony, lepszy komfort jazdy), jednocześnie zakładam że w mieście spali więcej, eksploatacja będzie bardziej kosztowna i przy takim typie jazdy obarczony większym ryzykiem awarii (i to zapewne kosztownej). I tutaj chciałem się poradzić was, poprosić o sugestie. Tak jak pisałem, auto użytkowane w 90% w mieście (raz-dwa razy w roku jakiś dalszy wyjazd, kilkaset km), roczne przebiegi na poziomie 10 tys. Docelowo wolałbym opcję gdzie przy dwóch fotelikach z tyłu, do tyłu by się zmieściła jeszcze jedna osoba.
Budżet zakładałem do 150 tys i raczej celowałem w auta młodsze, od 2019 roku (raczej planuję autem jeździć jak najdłużej, więc wolałbym nie zaczynać na start z 8 czy 10-latkiem).
Z góry dzięki za wszelką pomoc.
#samochody #motoryzacja
dwa foteliki z tyłu i spokojnie wejdzie dorosła osoba w środek.
@modzelem z tego co się wstępnie orientowałem to smax występuje z silnikiem 1.5 ecoboost, który podobno jest dość drogi w
Za 150k masz np. nowego Qashqai.
Tak tira od razu xD
A tak serio jeśli potrzebujesz jakiegoś auta ciut większego to może idź w kombiwana pokroju Caddy, Kangoo, Partnera, C-max czy może jakieś nawet ciut starsze auto pokroju Voyagera. Touran to taki Passat który więcej pali jedynie przez stosunek masy mocy i wielkości
@trawel: To kup kompakta takiego jak Ceed SW lub Octavia a nie najmniejszego kompakta jaki istnieje w segmencie (Corolla) Spełni wymagania taniego utrzymania, a jak dzieci dorosną i będą miały podkładki to wtedy wejdzie trzecia osoba - inaczej niech sobie jedzie MPK/taxi bo podobno 90% przebiegu robisz w mieście. Te kompakty posiadają nieporównywalnie więcej miejsca w kabinie niż Corolla, praktycznie różnica jest jak między segmentem B (Corolla) a C. Wiem bo jezdziłem i najnowszą Fiestą i Corollą hatchback, w obu miałem za kierownicą tyle samo miejsca. Ceed to przy tym statek kosmiczny przestrzeni a Octavia krążownik
Nie rozumiem jakim cudem możesz rozważać Corolle i Tourana na raz nie biorąc pod uwagę nic pomiędzy wielkościowo i utrzymaniowo: Ceed => Octavia => Superb
Pytanie ile przebiegu robisz rocznie, bo to że 90% po mieście to ja nie wiem jak ktoś może robić więcej niż ~6000km po mieście rocznie przy jeździe codziennie do pracy i co drugi dzień coś załatwić. Przy takich przebiegach koszt benzyny jest mniejszy niż koszt AC/OC
Co do awaryjności aut, chodziło mi o to że taka corolla w hybrydzie jest "pozbawiona" niektórych elementów, które mogą się zużywać/popsuć, czy dajmy na to przekładnia planetarna która podobno
Weź sobie w miarę mały silnik,
Co prawda trochę minęło, ale tak z ciekawości przejrzałem corollę w podstawowym wyposażeniu, cena katalogowa 127k i tak przeglądając to kia ceed o podobnym wyposażeniu to są podobne koszty, więc niby najbardziej podstawowa kia kosztuje niecałe 100k, ale w corolli w podstawowej wersji jest dużo lepiej wyposażony, więc dla mnie nie można tego porównywać w ten sposób.
Jeśli chodzi o kolejkę, to ostatnio czytałem fora toyoty i ludzie zamawiający
Toyota jest gorsza oraz gorzej wykończona w podstawowej wersji (estetycznie najbardziej, z KIA nie biore opcji S nawet pod uwage bo takich aut nikt nie kupuje). KIA Ceed z salonu miałem i sprzedałem 4k drożej po dwóch latach jazdy .
Porównaj jeszcze raz parametry oraz wnętrze bo ja to robiłem rok
@trawel: mechanicznie turbosprężarka nie ma nic do jazdy miejskiej, z współczesnymi benzynami nic się nie dzieje. DSG faktycznie mogłoby być problemem dlatego jak już to radziłbym rozważać inne auta z manualem ale za to np szybsze/większe/lepiej wyposażone. DSG radzi sobie dobrze w jeździe miejskiej ale nienawidzi jazdy w korkach, w szczególności podjeżdżania co kilkadziesiat metrów i
Jeszcze raz