Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #studbaza

JAK MNIE #!$%@?Ą LUDZIE ŚCIĄGAJĄCY WSZYSTKO NA EGZAMINACH I KOŁACH Z TELEFONU! Naprawdę! Boże, ja rozumiem, że można dostać niezapowiedzianą kartkówkę czy tam koło na studiach i w tej chwili nic nie umieć - peszek, zdarzyło mi się raz. ALE do cholery, jak już wiesz, że idzie egzamin, to się #!$%@? przyłóż i poucz, a nie zżynaj wszystko z #!$%@? internetu! To już jest jakaś plaga, że na egzaminach laski i faceci wyciągają swoje ajfony, eldżi itd. i masowo wysyłają do znajomych zadania albo szukają odpowiedzi w necie. Jak kuźwa nie umiesz i nie chcesz się na uczyć, to po co poszedłeś na studia?

I nie, nie jestem zazdrosna (i tak nie mogłabym mieć tel dotykowego, bo moja obecna komórka ląduje co 5 godzin na podłodze przez moje bycie niezdarą). Po porostu mnie to #!$%@?, że ktoś się uczy dwa tygodnie i dostaje 4 (bo np. dostał pytanie, o którym średnio coś pamięta), a ktoś pije codziennie i z egzaminu dostaje 5, bo #!$%@? zjechał wszystko z neta. Albo ze zdjęć notatek. WRRRR.
  • 51
  • Odpowiedz
@Vegonator: No dobra, na socjo to i ja przymknę oko. Ale taka.. matma? Takie przedmioty ewidentnie związane z kierunkiem? A później się dziwić, że o młodych ludziach mówią, że nic nie umieją i są leniwi - najchętniej wszystko podane na tacy, zero wkładu własnego.
  • Odpowiedz
@belette: u nich też jest jedna taka "gwiazda". Oni robią jej zadania, w kółko robią za nią projekty, prezentacje, sprawozdania. Nie słyszałam jeszcze, żeby jakiś egzamin zdała bazując wyłącznie na swojej wiedzy. Taka typowa blondynka. Przeraża mnie myśl o tym, że potem będzie pracowała jako np. inspektor budowlany, albo coś projektowała. Naprawdę :D Zresztą ona sama przyznaje, że nic nie umie i nie wie jak ona to wszystko zdaje.
  • Odpowiedz
a ktoś pije codziennie i z egzaminu dostaje 5, bo #!$%@? zjechał wszystko z neta. Albo ze zdjęć notatek


@belette: można pić co 2 dzień i zdać egzamin na 4 (bez ściągania...) i tyle wystarczy. #!$%@? ból dupy bo 5 nie dostałaś do czego ci ta 5 ...
  • Odpowiedz
@siodemkaxx: żeś się przyczepił tego picia, a nie o to mi chodziło. Sens mojej wypowiedzi jest inny i dotyczy olewającego stosunku i przechodzenia wszystkiego na farcie, licząc, że to się nigdy nie wyda. I nie mam bólu dupy, bo ja ze swoich ocen jestem zadowolona.
  • Odpowiedz
@belette: mnie też to wkurza, rozumiem jak ktoś ma ciężką sytuację i może nie zdać, coś się nie nauczył, zapomniał, ale wkurzają mnie tacy co mają dobre oceny, o jacy wielcy naukowcy, a non stop ściągają. po co?! mnie oceny w ogóle nie interesują, byle było spokojnie o zdanie ;)
  • Odpowiedz
@belette: Też mnie to wkurza. U mnie na studiach (zarówno skończonych, jak i obecnych) ludzie zżynają gdzie i jak tylko się da, czyniąc z tego sztukę. Nieważne, jak łatwy jest egzamin czy kolokwium. Ja poświęcam 2h na naukę, oni 4 na robienie ściąg. Efekt ten sam lub na plus dla mnie.

Jestem w stanie zrozumieć, jak ktoś ściąga w podbramkowej sytuacji. Ale nie non stop. Ale to nie jest najgorsze.
  • Odpowiedz
@anna-zaborowska-73: mam siostrę nieco starszą, za jej czasów jeszcze można było trafić dowolne pytanie i nikt nie podawał nawet przedziału zagadnień ; )

Naprawdę, podziwiam ludzi, którzy studiują ciężkie kierunki. Ale Zarządzanie takim nie jest, tutaj owszem jest trochę do nauczenia się, ale no bez przesady - kilka dni poświęconych przed egzaminem wystarczy. Trzeba tylko chcieć, a nie być leniwcem.

@Jozio0506: @Bororo: Zarządzanie :D
  • Odpowiedz
a słyszałaś kiedyś, żeby ktoś nie obronił pracy? wszyscy bronią, chociaż na 3 ale bronią...


@maxtrosoft: autentycznie widziałem jak gość na obronie przede mną "wyleciał" z tej obrony z oceną 2,0
  • Odpowiedz
@belette: To jeszcze nic, najlepsze cyrki są jak się idzie na dobrowolny kurs językowy i jest test sprawdzający. Debile nie rozumieją często, że te testy są dla ich dobra i oszukując, dobrze na tym nie wyjdą.
  • Odpowiedz