Wpis z mikrobloga

Przyjedź na hel na wakacje. Będzie fajnie.

To już trzeci raz jak odwiedzam to polskie piekiełko i "alternatywę" dla zagranicy. Jest super.

Pogoda.
Zimno wuj. W dzień w lipcu <20*c. "ale na słońcu jest ciepło". No tak chyba że jeszcze pada 5 razy dziennie a prognoza zmienia się w ciągu godziny to se planuj. Pada, zimno, wieje prawie cały czas. Trochę to rozumiem. Jak w grudniu fajnie na kanarki bo ciepło tak w lipcu można złapać trochę jesieni na helu.
"Ale plaże są piękne".
Tak. Od morza, te dalsze gdzie nie ma ludzi, między miejscowościami. Ale nie ma tam żadnej infra nawet tojtoja. Są piękne. Ale wieje. Pada. Te bardziej miejskie to barówa i czasem disco + nalot januszy. Te od zatoki to nie dość że brzydkie bo zatoka to takie bardziej jezioro. Pośmierduje. Wszędzie serferzy. Zaraz więcej o serferach. Co chwila ktoś składa rozkłada kajta i tylko myślisz czy tym żagle nie jebnie w dzieci. Ludzie siedzą w kocach czapkach i kurtkach w połowie lipca. Relax!
"Przynajmniej jest przystępnie"
tak obleśne pokoje po kilkaset, drinki po 40, gałka lodów 9. Przystępniej bywało we włoszech hiszpani grecji a już na pewno na kanaryjskich.
"Bliżej".
Proszę Cię. Od trójmiasta jedzie się samochodem dłużej niż leci samolotem do hiszpanii :D bo nie ma tu dróg na miarę demandu a nawet obwodnica trójmiasta jest #!$%@? i ma podstawowe wady. Do tego warszafka na zderzaku która sama jest przyczyną korków Za każdym razem.
"nie da się" bo przyjazdy i wyjazdy są w sobotę. Super #!$%@? ;) może warto pomyśleć żeby tydzień startował jednak w piątek sobotoę i niedzielę w różncyh hotelo pokojo domach czy kempingach i korki będą 3x mniejsze? Zaoszczędzimy przynajmniej dziesiątki tysięcy dupogodzin?
Serfery.
Wszędzie serfery po horyzont. Kolorowe ptaki i dziadki w piankach. Moda na długie męskie włosy ala majami i stylówka. Pochwała looku na bezdomność - tak żebyś wyglądał że śmierdzisz. Są też deskorolkowce i inne takiesub, mają swoje miejsca o sobie tam są. Tylko obserwacja.
Problem jak te wszystkie serfery wyjdą na obiad z wody bo..
Infrastruktura.
Nie ma wtedy internetu. Telefony przestają działać. Serio nie ma tu btsów ani kabli które uciągną tą masę ludzką i o 15 wszystko klęka ;) jak na "workacje" to już lepiej w himalaje. Temperatury podobne, widoki lepsze, brak serferów, pewnie internet jest lepszy
Kempingi.
Ah kempnigi. Raz byłem dwa tygodnie na kempingu. Namówił mnie kolega. Wszędzie serferzy to ich mekka. Przyczepa 30m2 o standardzie poniżej przechowalni dla meneli kosztowała tyle co allinclusive 5 gwiazek w innych destynacjach. Jest syfiasto i ogólnie #!$%@? ale przynajmniej drogo i prestiżowo. Bywałem na kempingach np we włoszech i tam było fajniej i ta sama cena ;) A i był internet.
Ale klimat.
Klimat to ludzie. Ci sami ludzie mogą robić to samo w mijescach które nie urągają ;) wystarczy sie przenieść z syfiastego kampingu do hotelu obok.
Lokacje serferskie
Unikać jak ognia. Wieje. Często wieje piaskiem w oczy. No chyba że na helu to nie wieje piaskiem w oczy bo jest mokry po deszczu a plaża od zatoki ma max kilka metrów szerokości ;)
Januszexy.
W Jastarni przy molo działa jakaś rybodajnia gdzie do 22:30 napierdziela karaoke na całą okolicę a repertuar jest klasyką polski małomiejskiej januszowej. Opisywać nie musze. Wszędzie kebab wędzona ryba i te lody po 9pln gałka. Pamiątki i mini dyskonty odzierzy serferskiej. Brzmi jak fajny pomysł na spacer.

Go to HEL!

#wakacje #polskiemorze #hel #jastarnia #oswiadczenie #polska #urlop #plaza #kitesurfing #surfing #survival ;)
  • 8
  • Odpowiedz
  • 1
@Niedobry: nieplanowany przyjazd z laptopem nie miałem dużych oczekiwań ;) niemniej wciąż zawód. Na plus - zaraz obok buda z pyszną rybą. Koniec plusów ;)
Szczęśliwie to są jedyne moje wyjazdy w to lato.

Miałem być dwa tygodnie ale nie wiem czy nie skrócę tej farsy :D
  • Odpowiedz