Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Odkąd mam kredyt mam wewnętrzne uczucie i myśli, że muszę jak najwiecej cisnąć z odkładaniem, żeby jak najszybciej spłacić, mimo, że wiem że odkładając tylko na tym tracę w obecnej sytuacji.

Doszło trochę do takich absurdów, że nie kupię sobie praktycznie nic ponad to co muszę mieć w tym momencie, bo ciągle mam wymówkę w postaci spłaty.

Trener, lepsze fajniejsze buty czy chociażby rozpoczęcie terapii (i w sumie wychodzi że nie potrzebuje jej) - nie i nie, bo muszę odłożyć założoną miesięczną kwotę. Jedynie na czym nie oszczędzałem nigdy to podróże.

Jak się z takiego deblistwa wyrwać, jak przestać w końcu tak podchodzić do odkładania i zacząć trochę bardziej żyć na luzie, żeby nie obudzić się za kilkanaście lat z kasą, ale jak ostatni dziad? Nie chodzi, że mam cały hajs w miesiąc przewalić na głupoty. Jakaś rozmowa z psychoterapeutą to jedyna opcja czy metoda szoku i wydawania nie myśląc o późniejszym „moralniaku czy obawach o rozmyślania nad tym wszystkim” da radę? #pieniadze #psycholog #oszczedzanie ##!$%@?



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 1
  • Odpowiedz