Wpis z mikrobloga

Krótka opinia: "Podstawowe szkolenie wojskowe", które przewija się w mediach i dyskusjach powinno obejmować głównie naukę obsługi dronów, nawigacji nimi, rozpoznawania celów itp. kwestii. Masowe nauczanie podstaw obsługi broni palnej i taktyki nie ma najmniejszego sensu: większość młodych ludzi i tak nigdy nie będzie przygotowana fizycznie i psychicznie do roli ,,szturmana", a nawet jeśli będą, to przez lata ich zdolności będą ulegały nieodwracalnej degradacji. Tymczasem małym dronem może latać każdy, niezależnie od płci i kondycji, a odświeżenie wiedzy i umiejętności będzie dużo łatwiejsze.

Dronizacja armii powinna iść w parze ze zmianą podejścia do tego na czym polega masowy zaciąg cywilów. Klasyczne szkolenie powinno być zarezerwowane dla ochotników.

#ukraina #militaria #wojskopolskie #polska
  • 19
  • Odpowiedz
@wjtk123 właściwie masz sporo racji
taniej chyba wyszkolić facetów i kobiety z obsługi bomb kierowanych typu Warmate, niż czołgać i po poligonach
i jeszcze zostanie na drona na łeb
nawet jak tylko 1 na 5 trafi, to i tak sieczka
  • Odpowiedz
Masowe nauczanie podstaw obsługi broni palnej i taktyki nie ma najmniejszego sensu: większość młodych ludzi i tak nigdy nie będzie przygotowana fizycznie i psychicznie do roli ,,szturmana", a nawet jeśli będą, to przez lata ich zdolności będą ulegały nieodwracalnej degradacji.


@wjtk123: Nie do końca. Dla czesci wystarczy siedizec w okopie. Do tego wystarczy dzien szkolenia. ktoś musi skupiac na sobie ogien artylerii i ataki dronów. Im tansze jego wyszkolenie tym lepiej.
  • Odpowiedz
@szurszur: Bo Rosjanie nie cenią sobie wartości życia i żołnierzy. Specjalista może i dłużej się trenował, i poświęca mu się więcej środków, ale wykona zadanie wielokrotnie lepiej niż słabo przeszkolona osoba. Słabo przeszkolona osoba może mu dawać informację z drona i przyda się jako wsparcie o wiele lepiej.
  • Odpowiedz
@wjtk123: nawet jednodniowe szkolenie strzeleckie też by się przydało, ludność, szczególnie kobiety nie zdają sobie sprawy ile siły wymaga obsługa broni czy nawet załadowanie magazynka.
  • Odpowiedz
@wjtk123: no nie, to byloby bezsensowne. Za obsluge dronow bedzie odpowaidac najwyzej garstka zolnierzy. W razie wojny wiekszosc, w tym ogromna wiekszosc z masowej mobilizacji, bedzie pelnila funkcje strzelca piechoty. Czy to zmechanizowanej i zmotoryzowanej czy koniec koncow "okopowej".
  • Odpowiedz
  • 0
@szurszur:

Nie do końca. Dla czesci wystarczy siedizec w okopie. Do tego wystarczy dzien szkolenia. ktoś musi skupiac na sobie ogien artylerii i ataki dronów. Im tansze jego wyszkolenie tym lepiej. Ukriancy i Rosjanie nie wysyłaja na pierwsza linie samych fachowców tylko ludzi czasmem po kilku dniach szkolenia.


To jest bezsensowny, szkodliwy, sowiecki sposób prowadzenia wojny, który na Ukrainie występuje albo z powodu mentalności dowódców (Rosja i częściowo Ukraina) albo z
  • Odpowiedz
To jest bezsensowny, szkodliwy, sowiecki sposób prowadzenia wojny, który na Ukrainie występuje albo z powodu mentalności dowódców (Rosja i częściowo Ukraina) albo z powodu braku zdolności do prowadzenia innego sposobu prowadzenia walk (Rosja i Ukraina). Polska to zupełnie inne realia sprzętowo-szkoleniowe


@wjtk123: Chyba, że liczysz pomoc NATO, bo w kwestii dronów czy obrony plot Ukriana była w momencie wybuchu wojny znacznie bardziej zaawansowana niż Polska z lepiej przeszkolonymi rezerwami. Polska miałą
  • Odpowiedz
Słabo przeszkolona osoba może mu dawać informację z drona i przyda się jako wsparcie o wiele lepiej.


@Vixay: Słabo przeszkolona osoba da informacje wątpliwej jakości, nieprecyzyjne albo zwyczajnie błędne, które mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.

Specjalista może i dłużej się trenował, i poświęca mu się więcej środków, ale wykona zadanie wielokrotnie lepiej niż słabo przeszkolona osoba


@Vixay: Co do zasady pewnie wykona każde zadanie lepiej, ale ich ilość jest
  • Odpowiedz
  • 0
@szurszur:

Chyba, że liczysz pomoc NATO, bo w kwestii dronów czy obrony plot Ukriana była w momencie wybuchu wojny znacznie bardziej zaawansowana niż Polska z lepiej przeszkolonymi rezerwami. Polska miałą amunicji na jakiś tydzien walki.


Pisałem o wojnie manewrowej, czyli o taktyce stosowanej już od II Wojny Światowej. Do takiej wojny potrzeba samodzielnie myślących, dobrze wyszkolonych podoficerów i oficerów, perfekcyjnej łączności, dobrze zorganizowanej logistyki oraz odpowiednich systemów dowodzenia. W to drugie
  • Odpowiedz
@wjtk123: po pierwsze - pod wpływem wojny na Ukrainie zmieniła się doktryna NATO - przechodzimy do chronienia życia cywili, więc jak najbardziej z miast będą twierdze - bo nie można ich oddać mongoidalnym.

Ad.

W żadnym wypadku nie będzie to garstka, jeżeli drony zwiadowcze będą występowały już na poziomie plutonu. A do tego dochodzi amunicja krążąca, drony na innych szczeblach dowodzenia i dorny w różnych gałęziach sił zbrojnych.


Na szczeblu plutonu
  • Odpowiedz
  • 0
po pierwsze - pod wpływem wojny na Ukrainie zmieniła się doktryna NATO - przechodzimy do chronienia życia cywili, więc jak najbardziej z miast będą twierdze - bo nie można ich oddać mongoidalnym.


@Bordomir: Ale nie będzie to realizowane poprzez ich fortyfikowanie i prowadzenie walk miejskich, bo cel ochrony nie zostanie w ten sposób zrealizowany. Jeżeli ktoś będzie bronił Białegostoku, to np. poprzez wzięcie w kleszcze prących na miasto rosyjskich sił.

Na
  • Odpowiedz
@wjtk123: nie ma czegoś takiego jak program Pszczoła. Podlinkowałeś system Pszczoła - ulotkę marketingową producenta. Program to jest wtedy, gdy wojsko coś zamawia.
Anyway, dron, który pokazałeś to właśnie sklepowe gówno. Podstawowym wyposażeniem pozostaje broń konwencjonalna, drony to tylko dodatek, który wbrew migawkom z Ukrainy, przeważnie zawodzi.
  • Odpowiedz
@wjtk123: wlasnie wojna na urkainie pokazala jak sie mylisz. I to nie tylko ta teraz, ale juz prowadzona od 2022.
I przeciez zachod o tym wie.

Gdyby to Polska zostala zaatakowana to byloby tak samo. Tzn nawet dzis zanim NATo by weszlo do akcji z wsparciem (pytanie jak duzym) to musielibysmy zatrzymac natarcie rosyjskie. Byloby to robione w oparciu o pozycje umocnione i okopy oraz wlasnie miasta. Niestety nikt niczego lepszego
  • Odpowiedz
@wjtk123: chcialem napisac na poczatku o wojnie od 2014, blednie dalem 2022.
Juz wowczas by zatrzymac Rosjan bylo trzeba dlugich i glebokich linii okopow. Tylko tak bedac slabszym mozna zatrzymac silniejsza armie, z wiekszym nasyceniem arty i wojsk pancernych.
  • Odpowiedz
  • 0
Niestety nikt niczego lepszego nie wymyslil.


@Aster1981: Właśnie wymyślono: wojnę manewrową przy wsparciu lotnictwa. Niemcy tak rozbili Polskę, Francję i niemal doprowadzili ZSRR do upadku. Wojska Lądowe sami dopracujemy, a wsparcie lotnicze NATO to kwestia godzin, jak nie minut. Tylko tak jak wspomniałem, do tego trzeba mieć armię na poziomie nieosiągalnym dla Ukrainy (ograniczone fundusze i brak czasu, mentalność części kadry) oraz Rosji (mentalność i zacofanie sił zbrojnych).

Paradoksalnie ale cos
  • Odpowiedz
@wjtk123: jesli masz ogromna przewage technologiczna nad przeciwnikiem mozesz walczyc manewrowo. Bez niej pozostaje klasyczna wojna, jaka opisalem i ma teraz miejsce na Ukrainie.

Rosja tez probowala manewrowej i szybkich uderzen w lutym i marcu 2022. Okazalo sie ze slabsza technologicznie Ukraina zatrzymala ich nie manewrowo a liniami umocnien i walk miejskich. Tak obroniono stolice czy zwiazano sily rosyjskie w Mariupolu.

No i nawet nowoczesna armia USA opiera sie takze o
  • Odpowiedz