Wpis z mikrobloga

Korzystanie za darmo z czyjejś pracy, nie udostępnionej legalnie za darmo, nazywamy kradzieżą.


@Serniczek_Szatana: no nie bardzo:

bezprawne pozbawianie kogoś jego własności; złodziejstwo, rabunek, grabież;


więc jeszcze raz spytam, konkretniej, jakiej własności zostali pozbawieni ci twórcy?
  • Odpowiedz
@LetMeStay: True xD. Wydajesz 350 zyka na jakąś gierkę triple A, żeby ci pluli w pysk dodatkowymi dlc'ekami czy najgorszym gównem pod nazwą battlepass. a i jeszcze miej stałe połączenie bo inaczej nie możesz grać w grę singleplayer. Tak, to o tobie blizzardzie
  • Odpowiedz
@Serniczek_Szatana: kradzież to to nie jest Panie szanowny, kradzież jest jak coś ci zabiorę i ty już tego nie masz.
Kradzież (art. 278 kk) – zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela.
  • Odpowiedz
Jakkolwiek byście nie usprawiedliwiali piractwa, to i tak to jest inna forma okradania twórców.


@Serniczek_Szatana: jak grochem o ścianę… okradania z czego, co zostaje zabrane twórcom?

Moralność takiego zachowania jest zwyczajnie wątpliwa.


To już całkiem inna kwestia, to że gwałt jest niemoralny nie znaczy, że można go nazywać zbrodnią
  • Odpowiedz
@LetMeStay: Do gier single player to ja wolę kupić dostęp do konta za 2-5zł i mieć "legala", zawsze zaktualizowane, bez żadnych bugów itp. a nie jakąś piracką wersję sprzed 20 aktualizacji. Niektóre gry multiplayer też normalnie działają np. Forza - ograłem najdroższą wersję za 4zł
  • Odpowiedz
Jeśli chcę ograć dany tytuł, to zwyczajnie głupio byłoby mi okradać twórców.


@Serniczek_Szatana: No chyba, że ktoś akurat chce sobie zacząć grać w jakieś gry z Paradoxu, to trochę nie zachęca. EU4 z DLC kosztuje obecnie w promce -10% 1 870,36zł. Gra z 2013 roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Serniczek_Szatana piraci to strasznie dziwna grupa społeczna. Sam nim kiedyś byłem - z biedy. Teraz nie jestem, czy żałuję, że kiedyś piraciłem? Nie, bo bym nie ograł w #!$%@? fajnych gier, ale teraz mnie stać to kupię. Bo gram tylko w gry subiektywnie według mnie dobre i chce za to docenić twórców, zapłacić za grę. I jakby no rozumiem, dlaczego ludzie piracą gry czasem to nie oceniam, ale jak widzę jakie usprawiedliwienia
  • Odpowiedz
@aegispolis no gra z 2013 i nadal rozwijana, wiele można paradoxowi zarzucić, ale ta polityka dlc trzyma przy życiu gry, które miałyby porzucone inaczej wsparcie w 2 lata po premierze. Zresztą dzisiaj to można sobie kupić suba za 20 ileś złoty i ogrywać do woli przez miesiąc bez żadnych ograniczeń, jak lubisz multiki to można się z kilkoma kumplami zgrać, złożyć na suba i lecieć bo dlc oprócz tych na wygląd jednostek
  • Odpowiedz
@LetMeStay a ja mam jeszcze inne podejście, nie jestem jakoś super umoralniony i zdarzyło mi sie spiracić, szczególnie dawnej ale dziś własnie kupuję bo zazwyczaj jest odwrotnie niż w memie.

W piracie wiecznie gubiłem gdzieś zapis przy formacie, instalacja aktualizacji itp była katorgą, dziś kupię klucz na steam i wszystko się samo robi, save zawsze aktualny i na kazdym zalogowanym komputerze.

Dalej denerwują mnie gry wymagające jakichś innych kont niż steam ale
  • Odpowiedz
@podjad3k

okradać z czego? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


płacąc za grę dokładasz się do możliwej jej kontynuacji. Nikt nie wyda kolejnej części czy dodatku, jeśli gra słabo się sprzeda, bo wszyscy ją piracą.
  • Odpowiedz
@podjad3k: Z kasy tumanie xD Wyobraź sobie, że gry się robi za pieniądze, taką pożyczkę od wydawcy lub inwestora, którą trzeba oddać. Wiesz, jak ludzie kupują twoją grę to najpierw oddajesz tę pożyczkę, a potem może coś z tego zarobisz xD No chyba że jesteś Blizzardem to wtedy nie, po prostu masz stratę i zwalniasz ludzi, bo nakłady się nie zwróciły. No to dyskusja znowu na poziomie "rząd bierze rządowe pieniądze"
  • Odpowiedz