Wpis z mikrobloga

#wroniecka9 Pan Antoni upada pod krzyżem, warzywnik leci na pomoc, a Misio: "O, proszę. Pijany nie jest, ale... Tak, spokojnie, my nie na wojnie. Powoli, tak? Jeszcze jakaś rada dla pana? Bogu dzięki. Patrzeć pod nogi, każden się może przewrócić. Dobrze, że... Tak, tak, teraz jest... Chodzi wszystko o to, żebym nie kończył, nie? Więc chcę dokończyć"
I chromoli dalej.
Prorokuję zjebkę pana Antoniego za głupotę rzędu niezawiązanych butów Marcinka i przerwanie słowotoku rzygów mentalnych Kapłana. Misia kompletnie nie zainteresowało czy ziutek sobie krzywdy nie zrobił tylko się wkurzył, że ziutek mu przerwał. Przez co ziutek wstępną zjebkę już zaliczył

To trzeba być jednak #!$%@?ą z charakteru.
Ale skoro ten psychopata nie ma cienia litości i empatii dla własnej matki-staruszki (jak to psychopata) to trudno by ją miał dla obcego ziutka.

https://www.youtube.com/watch?v=61pRI54FkSo&t=1673s
  • 1
  • Odpowiedz