[sxilll]

Ehh chciałbym mieć na to całe życie #!$%@? i nie przejmować się, że np. nie mam osoby towarzyszące na wesele i wszyscy będą gadać, że jestem nieogarnięty bo panny nie mogę znaleźć, chciałbym się nie przejmować tym co inni o mnie mówią i czy nie #!$%@? czegoś w pracy, chciałbym mieć #!$%@? na to czy ktoś mnie lubi czy nie. Całe życie tylko stres i nakręcanie samego siebie, choć wiem, że taki stres w niczym nie pomaga to i tak nie potrafię sobie z tym poradzić i zawsze mam najgorsze myśli. Niestety chyba duży wpływ na to ma moje dzieciństwo i okres dorastania bo w domu zawsze było dużo kłótni, krzyków i sprzeczek. Staram sobie jakoś z tym radzić ale nie potrafię.
#przegryw

[cichy-spokojny-grzeczny]

@sxilll: Z wiekiem przychodzi luz i wyjeebka, bo jak przeżyjesz parę razy te emocje to ci obojętnieją. Wzmaga się za to brak poczucia sensu i zdycha nadzieja.

[Eyjafjallajokhull]

@sxilll: ja mam wyebongo a i tak jestem przegryw takze to cope, nic by sie nie zmienilo

[kiryu]

@sxilll: Żeby mieć #!$%@? na opinię innych musisz szczerze sam siebie polubić. Ja latami myślałem że jestem odporny na opinie bo potrafię odpyskować ale w głębi duszy mnie te opinie ruszały emocjonalnie. Jak zdobędziesz pracą rispekt do własnej osoby to faktycznie te tematy spływają jak po kaczce, a nie że wymuszasz na sobie siłą nieprzejmowanie się.
Tylko trzeba najpierw osiągnąć coś co we własnych oczach zrobi z Ciebie kozaka.

[qusqui21]

Jak zdobędziesz pracą rispekt do własnej osoby to faktycznie te tematy spływają jak po kaczce, a nie że wymuszasz na sobie siłą nieprzejmowanie się.

Tylko trzeba najpierw osiągnąć coś co we własnych oczach zrobi z Ciebie kozaka

@kiryu: e tam nie trzeba ciezko pracowac, mozna byc narcyzem, i masz w defaulcie.