Aktywne Wpisy
stanley___ +58
biedakwsiowy +9
#kiciochpyta jak to możliwe że mając ponadprzeciętne iq stwierdzone psychiatrycznie przy okazji diagnozy autyzmu mam problem z podstawową matematyką w liceum? testy iq matematyczne idą mi całkiem dobrze, wychodzą mi naprawdę spoko wyniki a na matmie zaćmienie umysłu. Myślałem żeby pójść sobie kiedyś na #politechnika no ale nie pójdę skoro nie kumam matmy. Jak myślicie, jak to możliwe że mając iq wyższe od przeciętnej mam problem z całkowicie przeciętną matematyką w 3
OK - i żeby była jasność, ja nikomu nie zabraniam żadnego modelu pomieszkiwania. Niechaj każdy żyje, jak mu dobrze, dopóki nie krzywdzi innych.
Tylko jak czytam po raz 1001 #!$%@? o strasznych kredytach hipotecznych, to mi się w kieszeni przywieziona z Krakowa maczeta sama ostrzy.
myślę zresztą, że to chęć dowartościowania własnej konieczności czy chęci (ale raczej z negatywnych powodów) szybkiego opuszczenia rodzinnego "domu"
@mojwa: W tej chwili mam dla siebie całe piętro. Jak się ożenię to mam się wyprowadzić z 2-piętrowego domu i wynająć specjalnie mieszkanie, czy wprowadzić się do żony, która nie ma warunków, żeby tam mieszkać w kilka rodzin?
Nie wiem, ja wole miec swiety spokoj
Tylko pytanie, co dla Ciebie oznaczają warunki? Właśnie mam warunki, skoro ja mam dla siebie 3 pokoje, a niektóre małżeństwa przesiadują u rodziców w 1 pokoju. Mój brat mieszka u żony i mają aż 2 pokoje. I dopiero zamierzają kupić dom, jak nazbierają.
Mi sie na wynajmowanym lepiej zyje, a wiesz czemu? Bo sama sobie jestem panem.
Taki bogaty kraj mamy, ze kazdy musi dom budowac :X
Ja bym sie NIGDY nie zgodzila na zamieszkanie w domu tesciow,.chocby i wille mieli. Ani nie mozesz sie dobrze poklocic bo zaraz mamusia sie wtraci. Nie mozesz spokojnie uprawiac seksu, bo wszystko slychac. Etc, etc.
Jasne, ze lepiej mieszkac w domu ALE jak Cie na to nie stac to mieszkasz w mieszkaniu.
Nie wiem, moze ja dziwna jestem, ale nie przekonasz mnie - imho zszargane nerwy nie sa warte nawet miliona metrow kwadratowych. Chcesz, to sobie mieszkaj u mamusi ile chcesz - tylko sie nie zdziw kiedys, ze zona z
a) wprowadzenie podliczników, żeby nie było afer kto ile czego zużył
b) ustanowienie KONKRETNYCH zasad i trzymanie ich.
Ale i tak - jak mówię - jest to rozwiązanie czasowe w konkretnym przypadku, nie, nie chciałabym tak mieszkać na stałe.